Michał Nowak, dziennikarz portalu "Nowy Ład" zajmujący się konfliktami zbrojnymi, omówił szczegóły amerykańskiego 28-punktowego planu pokojowego na rzecz zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Gwarancje bezpieczeństwa. Nowak: Kluczowy punkt dla Ukrainy
Punkt 5 zakłada, że Ukraina dostanie wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa. – Jest to punt niewiele mówiący, bo bardzo ogólny. Czym są te gwarancje bezpieczeństwa? Kto miałby być ich uczestnikiem? Na co Ukraina tak naprawdę mogłaby liczyć? A to jest punt kluczowy z punktu widzenia Ukrainy – podkreślił Nowak.
– Bo, o ile w interesie Ukrainy jest wyjście z tej wojny i jej zakończenie, to tym, na czym Ukrainie niewątpliwie najbardziej zależy i będzie zależało, nie jest odzyskanie utraconych terytoriów, czy też dążenie do tego, by utrzymać w całości kontrolę nad Donbasem. Tym, co ma kluczowe znaczenie z perspektywy Ukrainy, są gwarancje bezpieczeństwa, aby nie dopuścić do tego, że w przyszłości mogą znów stać się obiektem napaści ze strony Rosji.
Co punkt 5 zakłada w praktyce?
Nowak zwrócił uwagę, że amerykańskie media opublikowały kolejne szczegóły planu, zagłębiając się właśnie w ten punkt. USA miałyby uznać każdy poważny atak Federacji Rosyjskiej poza linią rozejmu za zagrożenie dla bezpieczeństwa transatlantyckiego i zobowiązałyby się do reakcji – militarnej, wywiadowczej, logistycznej lub gospodarczej.
– Słowo "lub" będzie niezwykle istotne, bo będzie to oznaczało, że USA będą mogły sobie wybrać, jak zareagują na ewentualną ponowną inwazję rosyjską – powiedział dziennikarz. – Są to założenia z perspektywy Kijowa niewystarczające i są to założenia niemal tożsame z tymi, które wpisane w traktat o NATO – zwrócił uwagę.
Podsumował, że byłoby to więc wprowadzenie dla Ukrainy gwarancji podobnych do tych, które mają państwa NATO, ale nie gwarantujących w 100 procentach, że Moskwa porzuci wizję ponownej agresji na Ukrainę ze względu na pewność, że Amerykanie wkroczą wówczas do wojny przeciwko siłom rosyjskim.
28-punktowy plan pokojowy USA
Przypomnijmy, że projekt zawiera 28 punktów. Zakłada m.in. ogólnikowe stwierdzenia o suwerenności Ukrainy, przyznanie jej gwarancji bezpieczeństwa, a także kompleksowe porozumienie o nieagresji między Rosją, Ukrainą i Europą.
Z drugiej strony w projekcie są mało precyzyjne punkty, jak np. "Europejskie myśliwce będą stacjonować w Polsce". Powstało bowiem pytanie, czy nie miałoby to oznaczać, że nad Wisłą nie będzie maszyn amerykańskich.
Dla Kijowa szczególnym problemem – oprócz braku wiary w gwarancje bezpieczeństwa – jest punkt dotyczący uznania de facto (nie de iure) Donbasu za rosyjski, co zobowiązać ma ukraińskie siły zbrojne do opuszczenia linii umocnień, które zajmują w kontrolowanym jeszcze regionie Donbasu.
Donald Trump dał Wołodymyrowi Zełenskiemu czas do 27 listopada na przyjęcie planu pokojowego. Modyfikacje projektu są możliwe. Prezydent USA argumentował, że wojna musi się skończyć, bo na Ukrainie trwa rzeź, a państwo ukraińskie powoli traci swoje terytorium na rzecz wojsk rosyjskich. W sobotę Trump stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że jego propozycja dla Kijowa nie jest ostateczna.
Czytaj też:
Kto jest autorem planu pokojowego dla Ukrainy? Rubio wyjaśniaCzytaj też:
Plan pokojowy. Lisicki: Polacy byli nagminnie oszukiwani przez pseudoekspertów
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
