Poruszenie na punkt planu pokojowego. "Wszyscy doskonale wiedzieli"

Poruszenie na punkt planu pokojowego. "Wszyscy doskonale wiedzieli"

Dodano: 
Flagi NATO i Ukrainy
Flagi NATO i Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Wielu polityków, komentatorów i dziennikarzy wielokrotnie powtarzało, że Ukraina dołączy do NATO. Michał Nowak zwraca uwagę, że przynajmniej część z nich dobrze wiedziała, że jest to postulat całkowicie nierealizowalny.

Michał Nowak, dziennikarz portalu "Nowy Ład" zajmujący się konfliktami zbrojnymi, omówił szczegóły amerykańskiego 28-punktowego planu pokojowego na rzecz zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Ukraina bez szans na NATO

Punkt 3 stanowi "Oczekuje się, że Rosja nie dokona inwazji na sąsiednie kraje, a NATO nie będzie się dalej rozszerzać". Ponadto punkt 7 wskazuje, że "Ukraina zgadza się na zapisanie w swojej konstytucji, że nie dołączy do NATO, a NATO zgadza się na zapis, że Ukraina nie będzie przyjęta do Sojuszu w przyszłości".

Porozumienie zakładałoby zatem utratę zdolności Kijowa do akcesji do Sojuszu. Nowak zwrócił jednak uwagę, że nikogo, kto uczciwie podchodził do tego zagadnienia nie może to w żaden sposób zaskakiwać. Jest to potwierdzenie tego, o czym wszyscy dobrze wiedzieli.

Potwierdzenie tego, o czym wszyscy doskonale wiedzieli

– Patrząc bez emocji, całkowicie obiektywnie na rozważania o przyszłości Ukrainy, nigdy nie było niczym racjonalnym podnoszenie argumentu, że Ukraina może w przyszłości zostać członkiem NATO. Było to całkowicie niemożliwe. Dla wszystkich, którzy twardo stąpają po ziemi, patrząc na konflikt rosyjsko-ukraiński, na sytuację międzynarodową, było oczywiste, że Ukraina w przyszłości nie zostanie członkiem NATO ze względu na niezgodę wielu państw członkowskich Sojuszu – przypomniał.

– Oczywiście Polska prawdopodobnie byłaby jednym z tych państw, które optowałoby za przyłączeniem Ukrainy do NATO, ale można dyskutować, czy ewentualne członkostwo Ukrainy w NATO byłoby zgodne z polskim interesem narodowym – powiedział, dodając, że potencjalny przyszły konflikt Rosji z Ukrainą oznaczałby automatyczne włączenie Polski do wojny.

– Myślenie, że Ukraina mogłaby zostać członkiem NATO, jest całkowicie absurdalne, więc jest to jedynie potwierdzenie tego, o czym wszyscy doskonale wiedzieli i wiedzieli o tym sami Ukraińcy – podsumował.

28-punktowy plan pokojowy

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump miał dać Ukrainie czas do 27 listopada na przyjęcie planu pokojowego. W sobotę Trump stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że jego propozycja dla Kijowa nie jest ostateczna. Plan może zostać zmodyfikowany. W niedzielę w Genewie trwają rozmowy delegacji amerykańskiej i ukraińskiej.

Projekt zawiera 28 punktów. Zakłada m.in. ogólnikowe stwierdzenia o suwerenności Ukrainy, przyznanie jej gwarancji bezpieczeństwa, a także kompleksowe porozumienie o nieagresji między Rosją, Ukrainą i Europą. Z drugiej strony w projekcie są mało precyzyjne punkty, jak np. "Europejskie myśliwce będą stacjonować w Polsce". Powstało bowiem pytanie, czy nie miałoby to oznaczać, że nad Wisłą nie będzie maszyn amerykańskich.

Są również punkty uznawane przez część komentatorów jako bardzo niekorzystne dla strony ukraińskiej m.in. dotyczące terytoriów czy liczebności ukraińskiej armii, przy czym ograniczenie do 600 tysięcy – jeśli miałaby to być armia zawodowa – wcale nie wygląda na liczbę małą, a jednocześnie rodzi się pytane, czy państwo ukraińskie będzie w ogóle stać na utrzymanie takiej liczby żołnierzy.

Czytaj też:
Punkt 5 planu pokojowego. "Kluczowy z punktu widzenia Ukrainy"
Czytaj też:
Plan pokojowy. Lisicki: Polacy byli nagminnie oszukiwani przez pseudoekspertów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: YouTube, Nowy Ład / DoRzeczy.pl
Czytaj także