Ostry spór w rządzie. Minister straszy stratą miliardów środków z KPO

Ostry spór w rządzie. Minister straszy stratą miliardów środków z KPO

Dodano: 
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (P) i wiceminister Aleksandra Gajewska (L)
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (P) i wiceminister Aleksandra Gajewska (L) Źródło: PAP / Radek Pietruszka
PIP zmieni umowę zlecenie lub B2B w etat? Sprawa wywołuje ostry spór w rządzie. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk straszy stratą miliardów środków z KPO.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, skierowało niedawno do konsultacji projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, który rozszerza kompetencje jej inspektorów. Będą oni mogli ustalać, że zarobkujący np. na podstawie umowy zlecenia lub B2B, tak naprawdę jest na etacie. Obecnie tylko sąd ma taką możliwość.

Sprawa wywołała ostry spór w rządzie.

Miliardowe straty środków z KPO?

Portal money.pl informuje, że minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się na piśmie do uwag innych ministrów stwierdza, ze „niewykonanie reformy w wyżej wymienionym terminie może spowodować miliardowe straty środków z Krajowego Planu Odbudowy”.

Źródło portalu z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekonuje, że resorty zgłaszające uwagi do projektu, powinny uwzględniać zobowiązania, które jako kraj na siebie wzięliśmy, negocjując treść kamienia milowego KPO odnoszącego się do wzmocnienia roli PIP.

– Decyzja Rady UE ustawia granice uwag, które można przyjąć. Nie można uznać tych uwag, które wykraczają poza to, co wcześniej przyjął sam rząd, a potem potwierdziła Rada. Za niezrealizowanie kamienia milowego KPO jest blokada środków, a oprócz tego kary za niezrealizowanie reformy – mówi.

MRPiPS bojowo nastawione do rozmów

Ministerstwo kierowane prze Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk jest nastawione bojowo w sprawie rozmów, które odbędą się w czwartek. To właśnie tego dnia mogą zapaść kluczowe decyzje dotyczące tego, czy inspektorzy pracy będą mogli wydaną przez siebie decyzją administracyjną doprowadzić do przekształcenia nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych i B2B w etaty.

Jednak, jak twierdzi rozmówca money.pl z innego resortu, nie będzie żadnych rozstrzygnięć na czwartkowym Stałym Komitecie Rady Ministrów.

– Tabela rozbieżności ma kilkanaście stron, jest pełno nieuzgodnionych uwag. Z reguły sytuacje, w których projekty wchodzą pod obrady w takiej formie, zamieniają się w trzygodzinne dyskusje, których nikt nie chce, więc albo to spada z porządku obrad, albo wraca do uzgodnień – mówi portalowi źródło.

Ograniczenie wstecznych decyzji inspektorów PIP

W wywiadzie dla portalu money.pl minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła m.in. o wprowadzonym ograniczeniu, że skutki wsteczne decyzji inspektora PIP będą mogły sięgać nie dalej niż do trzech lat wstecz.

– Przygotowujemy także odpowiednie przepisy na wypadek wydania błędnej decyzji, którą uchyli sąd – powiedziała. Podkreśliła, że w takiej sytuacji oczywiste jest, że kosztów tego błędu nie powinien ponosić ani pracodawca, ani pracownik, tylko państwo, bo PIP jest organem państwowym.

– I tak będzie, kiedy ustawa wejdzie w życie – w razie uchylenia decyzji przez sąd, pracodawcy będzie przyznawane odszkodowanie, tak aby nie musiał go dochodzić w odrębnych postępowaniach. Przy czym będzie to odszkodowanie od państwa, nie od pracownika, bo jak powiedziałam, za ewentualne błędy instytucji nie powinien płacić obywatel – mówiła w wywiadzie.

Czytaj też:
"Minister zachowuje się jak opętana wariatka". Poseł nie wytrzymał
Czytaj też:
Koniec fikcyjnych B2B. Rząd liczy na miliony, pracodawcy biją na alarm


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl / money.pl
Czytaj także