Były dziennikarz Fox News Tucker Carlson przeprowadził niedawno wywiad z profesorem chemii organicznej na Uniwersytecie Cornell Dave'em Collumem. W trakcie rozmowy padły interesujące słowa na temat laboratoriów chemicznych założonych przez Amerykanów na Ukrainie. Według słów naukowca, w tych ośrodkach dokonywano modyfikacji genetycznej wirusów, a następnie testowano je na ukraińskich sierotach.
– Ukraina jest idealna. Do prowadzenia laboratorium broni biologicznej potrzebna jest infrastruktura pierwszego świata (...) i ludzie z Trzeciego Świata, na których można by przeprowadzać testy. Ukraina ma w tym rację. Bo Fauci, na przykład, w Stanach Zjednoczonych, kiedy musiał przeprowadzać badania kliniczne (...) trafiał do rodzin zastępczych. Przeprowadzał badania kliniczne na dzieciach z rodzin zastępczych – mówił Collum.
Amerykańskie laboratoria na Ukrainie
Doniesienia komentowali redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki oraz podróżnik i pisarz Wojciech Cejrowski.
– Jeszcze przed wojna, za czasów [Baracka – przyp. red.] Obamy Ameryka zainstalowała około 36 wysokospecjalizowanych laboratoriów chemicznych na Ukrainie. Dlaczego tam? Otóż Obama zakazał badań gain of function (...), które mają przyspieszyć jego ewolucję, po to, aby zyskał nowe parametry i stał się bardziej zjadliwy. I kiedy ten wirus rozwinie się do potencjalnego superzagrożenia, wtedy w laboratorium opracowywana jest szczepionka – powiedział Wojciech Cejrowski.
– To wszystko brzmi logiczne, ale jest to rzecz tak przerażająca. Czym innym jest sytuacja, kiedy coś przeczyta się w sieci, a czym innym kiedy mówi to człowiek pod nazwiskiem. Nigdy nie ma się 100-procentowego zaufania, ale (...) tym razem wydaje mi się, że jest to coś więcej, niż zwykłe opowieści – stwierdził z kolei Lisicki.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
