Lisicki: Doprowadzenie Ziobry do komisji to akt rozpaczy. Ziemkiewicz: W PO wszystko się sypie

Lisicki: Doprowadzenie Ziobry do komisji to akt rozpaczy. Ziemkiewicz: W PO wszystko się sypie

Dodano: 
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz
Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz Źródło: DoRzeczy.pl
Jest takie powiedzenie, że jak komuś Pan Bóg chce zaszkodzić, to odbiera mu rozum. Zastanawiam się, że przecież komisja już dwa razy się wyłożyła na siłowym doprowadzeniu świadków – mówi Paweł Lisicki.

27 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Komisja złożyła taki wniosek po tym, jak były minister sprawiedliwości nie stawiał się na kolejne zeznania. Najpierw usprawiedliwiał nieobecność stanem zdrowia, następnie powoływał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, w którym stwierdzono, że "zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest zdaniem Trybunału Konstytucyjnego niezgodny z konstytucją". Zatrzymanie i doprowadzenie Ziobry zaplanowano na piątkowy poranek.

Były minister sprawiedliwości przyznał, że nie jest zaskoczony takim obrotem spraw. – Biorąc pod uwagę zamach na prokuraturę i sądownictwo, który przeprowadził pan Bodnar na życzenie polityczne i dla korzyści politycznej aktualnego obozu władzy, spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia – stwierdził polityk PiS.

Zbigniew Ziobro zapewnił dziennikarzy, że nie będzie się szarpał z policją, ale uda się z funkcjonariuszami do wskazanego miejsca. – Poczęstuję ich herbatą albo kawą, jeśli będą sobie życzyli, a potem pojadę z nimi w takie miejsce, które będzie przeznaczone, jeśli taka decyzja sądu zapadnie – mówił przed wyrokiem sądu polityk PiS.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zakończyć prace w połowie roku. Jednak dotychczasowe ustalenia rozczarowują nawet jej członków.

Lisicki i Ziemkiewicz komentują

W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz skomentowali m.in. decyzję ws. Zbigniewa Ziobro. – Przed komisję ds. Pegausa ma zostać doprowadzony Zbigniew Ziobro. Jest takie powiedzenie, że jak komuś Bóg chce zaszkodzić, to odbiera mu rozum. Zastanawiam się, że przecież komisja już dwa razy się wyłożyła na siłowym doprowadzeniu świadków. Wyłożyła się też na Jarosławie Kaczyńskim, który zmiażdżył tę komisję – zauważył red. naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

– Prof. Pogonowski, doprowadzony przed komisję, też zniszczył tę komisję. Okazało się, że nikt nie był w stanie mu zadać pytania. W kontekście Zbigniewa Ziobro można się zapytać, po co on ma się tam pojawić, skoro członkowie komisji nie są w stanie o nic sensownego pytać – kpił Rafał Ziemkiewicz.

Zwiastun 377. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.

Czytaj także