"Po usunięciu Karoliny Rozwód wicedyrektorka Kamila Dorbach lekceważy głos kolegiów doradczych, a potem je likwiduje i sama dzieli środki na produkcję filmową (w sumie przez pół roku swych rządów – 40,7 mln zł). Daje kasę na film, którą próbował wymusić na Rozwód „wysoki rangą urzędnik” (...) Opowiemy po kolei o tym, jak dzielone są w PISF pieniądze i co chciała zmienić Karolina Rozwód, od 4 lipca 2024 dyrektorka z konkursu, która 30 października złożyła rezygnację pod presją ministry Hanny Wróblewskiej i dyr. Dydy" – czytamy na lewicowym portalu oko.press.
Pozycja szefa PISF jest potężna. Zgodnie z ustawą o kinematografii, do jego zadań należy „dofinansowywanie przedsięwzięć z zakresu przygotowania projektów filmowych, produkcji filmów, dystrybucji i rozpowszechniania filmów, promocji twórczości filmowej oraz upowszechniania kultury filmowej, po zasięgnięciu opinii ekspertów wskazanych przez ministra spośród przedstawicieli środowisk filmowych”. Jest więc o co się bić.
Lisicki i Ziemkiewicz komentują!
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz zajęli się sytuacją w PISF, czyli Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. – Chyba nigdy do tej pory, a mamy już prawie 400 odcinków, będę tak gęsto i często cytował źródło, jakim jest oko.press i Piotr Pacewicz – zakpił Paweł Lisicki.
– Rzecz dotyczy PISF-u i tego, jak wyglądają rządy Platformy w jednej z ważniejszej instytucji kultury. Dlaczego my się tym w ogóle zajmujemy? Z tego względu, że tam są wielkie pieniądze, władza, ale to element pewnego systemu działania Platformy Obywatelskiej – dodał red. naczelny "Do Rzeczy".
– Tam jest coś, co Jarosław Kaczyński określał wcześniej "układem", ale ten układ wcześniej działał. Natomiast teraz się chyba rozpadł – kpi Rafał Ziemkiewicz. – Pamiętasz, jak oni wieszali psy na ministrze Glińskim, że w tych instytucjach kultury jest bałagan i pokażą, jak się rządzi? – pyta Lisicki.
Zwiastun 368. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla naszych Subskrybentów.