Madonna krwawiąca łzami to fałszywka. Watykan wydał oficjalną decyzję

Madonna krwawiąca łzami to fałszywka. Watykan wydał oficjalną decyzję

Dodano: 
Trevignano Romano
Trevignano Romano Źródło:PAP/EPA / Giuseppe Lami
Watykan ogłosił w czwartek, że osławiony posąg Maryi z Trevignano Romano, który miał płakać krwawymi łzami, jest falsyfikatem.

Watykan oficjalnie zaprzeczył cudownym zdarzeniom oraz objawieniom, do jakich miało dochodzić w małym włoskim miasteczku Trevignano Romano, położonym nad brzegiem jeziora Bracciano, około 40 minut drogi na północ od Rzymu. Mieszkanka miasteczka Gisella Cardia kilka lat temu kupiła w Medziugorju figurkę Najświętszej Maryi Panny. Kobieta twierdziła, że od 2016 r. z oczu figurki leciały krwawe łzy oraz że od tego czasu Matka Boska udzielała jej swoich objawień.

Rzekomy cud

Gdy rozeszła się wieść o słynnej Madonnie di Trevignano, 3 dnia każdego miesiąca tłum ludzi odwiedzał posąg, gromadząc się w prowizorycznej kapliczce ustawionej na otwartym polu w Trevignano Romano, aby odmawiać różaniec i oddawać cześć posągowi.

Wielu ludzi, którzy przybywali do miasteczka to mieszkańcy okolicznych miejscowości. Z czasem jednak do Trevignano Romano zaczęło przybywać dziesiątki innych pielgrzymów z całego Półwyspu Apenińskiego. W zeszłym roku kilka osób, którzy wątpili w prawdziwość cudu wezwali prywatnego detektywa, który rzekomo przedstawił dowody sugerujące, że płyn na posągu to krew świni.

Wcześniejsze dochodzenie przeprowadzone w 2020 roku wykazało, że krew znaleziona na posągu była genetycznie zgodna z krwią Cardii. Płacząca figurka to niejedyne "cudowne" zdarzenie, jakie miało mieć miejsce w Trevignano Romano. Cardia twierdziła, że pewnego wieczoru doszło do nadprzyrodzonego rozmnożenia resztek potrawy, którymi kobieta nakarmiła 15 osób.

Werdykt Watykanu

Wstępny raport z dochodzenia przeprowadzonego przez diecezję Civita Castellana wykazał, że w posągu nie ma niczego nadprzyrodzonego. Ustalenie to zostało potwierdzone w piątek przez Watykan. W komunikacie z 27 czerwca Watykańska Dykasteria ds. Nauki Wiary wydała swój pierwszy dekret zgodny z nowym zestawem norm dotyczących weryfikacji rzekomych objawień maryjnych i zjawisk duchowych.

Dekret powoływał się na wstępny raport biskupa Marco Salvi z Civita Castellana na temat Madonny di Trevignano, datowany na 6 marca, stwierdzając, że "w zgodzie z tą instytucją, odnośnie rzekomych objawień pani Giselli Cardi i pana Gianniego Cardii, niniejsza Dykasteria uznaje ważność wyżej wymienionego orzeczenia w nim wyrażonego (constat de non supernaturalitate)”, co oznacza, że "jest oczywiste, że nie jest ono nadprzyrodzone”.

Czytaj też:
Historia Objawień Maryjnych. Od Rue du Bac do Balasar
Czytaj też:
Zjawiska nadprzyrodzone. Watykan wydał nowe wytyczne

Czytaj także