Msze za kandydatów na prezydenta. Ksiądz tłumaczy: Nie mam powodu odmówić

Msze za kandydatów na prezydenta. Ksiądz tłumaczy: Nie mam powodu odmówić

Dodano: 
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels
Proboszcz parafii w Szymbarku na Pomorzu odprawił msze w intencji Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena, kandydatów w wyborach prezydenckich.

Sprawę opisał Express Kaszubski, którego czytelnicy zwrócili uwagę, że w parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Szymbarku (gm. Stężyca, pow. kartuski, woj. pomorskie) odbywają się msze w intencji kandydatów w wyborach prezydenckich. Rzeczywiście na profilu parafii na Facebooku można znaleźć intencje mszalne.

20 lutego wierni modlili się m.in. "o potrzebne łaski dla Karola Nawrockiego i dla jego rodziny", zaś 7 marca "o zdrowie, Boże błogosławieństwo oraz wszelkie potrzebne łaski dla Sławomira Mentzena i jego rodziny".

Msze za Nawrockiego i Mentzena. "Nie widzę agitacji"

Proboszcz podkreślił, że msze w intencji kandydatów na urząd prezydenta to inicjatywa parafian. – Jeżeli ktoś prosi o mszę w intencji kandydata na prezydenta, to nie mam powodu odmówić. Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Nie widzę problemu, by odprawić mszę w intencji innych kandydatów. Na razie pojawiły się dwie intencje dotyczące kandydatów z dwóch różnych opcji politycznych – powiedział ksiądz Mirosław Wensierski.

– Cieszę się, że parafianie starają się życie duchowe w jakiś sposób łączyć ze sferą polityczną, że widzą potrzebę odwołania się tutaj do woli Pana Boga. Warto też zaznaczyć, że msze nie są odprawiane w intencji zwycięstwa w wyborach danego kandydata, ale modlimy się o łaski dla niego, o zdrowie jego samego i jego bliskich. Jestem przekonany, że Pan Bóg będzie wiedział jak rozpoznać te intencje i że ma dla każdego właściwą drogę – dodał.

W rozmowie z Wirtualną Polską ks. Wensierski został zapytany, czy odprawiłby mszę za Rafała Trzaskowskiego albo Adriana Zandberga. – Oczywiście. Ale z góry mówię zamawiającym msze, że nie będę się modlił, żeby ktoś wygrał wybory, bo to byłoby wbrew mojemu sumieniu. (...) Modlę się za człowieka – zaznaczył.

– Nie widzę w tym agitacji. (...) Zresztą prawda jest taka, że jeśli Kościół zacznie popierać jakiegoś kandydata, to temu kandydatowi bardziej zaszkodzi – stwierdził.

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca.

Czytaj też:
Hołownia komentuje decyzję prezydenta. "Pogłębia niepewność"
Czytaj też:
Tusk kontra Nawrocki? "Nie ma alternatywy"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Express Kaszubski / Wirtualna Polska
Czytaj także