"Nie jest rewolucjonistą". Ciekawa opinia o Leonie XIV

"Nie jest rewolucjonistą". Ciekawa opinia o Leonie XIV

Dodano: 
Papież Leon XIV
Papież Leon XIV Źródło: PAP/EPA
Spokój, autentyczność i determinacja w rozwiązywaniu konfliktów – te cechy Leona XIV podkreśla ojciec Dominic Sadrawetz, przeor wiedeńskiego klasztoru augustianów. W wywiadzie dla katholisch.de podzielił się wspomnieniami o współbracie, dziś papieżu.

Ostatnie osobiste spotkanie miało miejsce w listopadzie 2024 roku, gdy kardynał Robert Prevost, były przełożony generalny augustianów, odwiedził jedyny austriacki konwent w Wiedniu z okazji 675. rocznicy konsekracji kościoła. "Doświadczyliśmy go jako życzliwego wobec nas, poświęcił nam dużo czasu i słuchał" – wspomina ojciec Sadrawetz. Po wizycie zakonnicy wręczyli kardynałowi białą mitrę. "Darowaliśmy mu ją wtedy, a on nosi ją teraz jako Papież, ostatnio podczas nabożeństwa w Zesłanie Ducha Świętego. To nas cieszy" – dodaje przeor.

"Autentyczny i nieugięty"

Obserwując początek pontyfikatu Leona XIV, o. Sadrawetz podkreśla jego naturalność. "Nie udaje. Na wszystkich fotografiach w mediach wygląda tak, jak go zapamiętałem: z serdecznym uśmiechem, przyjazny dla ludzi. Pozostał normalny" – mówi. Papież nie jest jego zdaniem gadatliwy, ale kiedy mówi, "jest to treściwe". Kluczową cechą jest opanowanie: "Nie daje się wyprowadzić z równowagi. Jest spokojnym rozmówcą". Ojciec odpiera sugestie o nieśmiałości Papieża. "Nie jest nieśmiały, raczej powściągliwy. Z pewnością potrafi serdecznie się śmiać i ma radosną naturę" – zaznacza.

Na pytanie, czy papież unika konfliktów, o. Sadrawetz odpowiada stanowczo: "Z mojego doświadczenia jest kimś, kto potrafi się z nimi zmierzyć. Przede wszystkim jest kimś, kto zawsze stara się wspólnie z innymi znaleźć rozwiązania". To podejście, zdaniem przeora, zaowocuje w pontyfikacie. Wskazuje na papieskie przesłania, np. wezwanie do dziennikarzy, by mówili "nie" wojnie słów i obrazów, oraz jego docenianie małżeństwa i rodziny. "Jest misjonarzem. Interesuje się aktualnymi sprawami i stara się znaleźć rozwiązania, dlatego jestem przekonany, że dobrze wypełni swoją posługę" – dodaje augustianin.

"Nie rewolucjonista, lecz dyplomata"

Przeor odrzuca etykietę "rewolucjonisty". "Nie, nie jest rewolucjonistą. Dobrze obchodzi się z ludźmi. Rozmawia z każdym, jest dyplomatą" – podkreśla, przypominając wizytę kardynała Prevosta w Wiedniu i jego cierpliwość wobec wiernych. "Nie odszedł, lecz został, słuchał i szukał rozmów. Zawsze był z ludźmi i nadal to lubi" – relacjonuje. O. Sadrawetz wspomina też reakcję papieża na aplauz po wyborze. "Był poruszony obecnością ludzi i prawie się rozpłakał. Myślę, że czuł, że ludzie cieszą się, że teraz tu jest" – dodał.

Choć wyraźnego wzrostu powołań augustiańskich jeszcze nie widać, o. Sadrawetz zauważa większe zainteresowanie: "Ci, którzy są poważnie zainteresowani, byli już wcześniej i teraz czują się przez niego bardzo umocnieni na swojej drodze". W wiedeńskim klasztorze jest obecnie tylko trzech augustianów. "Gdybyśmy dali się przestraszyć, że jest nas tylko trzech, moglibyśmy się pakować. Ale robimy to, co możemy" – mówi z determinacją. Podkreśla, że wybór współbrata na papieża przyniósł ogromną radość. "Doświadczamy wiele pozytywnego odzewu. To zachęta dla nas, zakonników oraz swoista nowa radość w wierze" – zaznacza.

Czytaj też:
Takim zaufaniem cieszy się Leon XIV. Ciekawe wyniki badania
Czytaj też:
Zbadali pochodzenie Leona XIV. "Zdumiewające drzewo genealogiczne"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: KAI
Czytaj także