Zdaniem ekspertów najbliższe wybory będą jednymi z najważniejszych w ostatnich latach. Po 16 latach ze stanowiskiem kanclerza pożegna się Angela Merkel kończąc tym samym pewną epokę w najnowszej historii Niemiec.
Dobiegająca końca kampania wyborcza obfitowała w nieoczekiwane zwroty akcji. Na wiosnę dobrym wynikiem zaskakiwali Zieloni, a ich liderka Annalena Baerbock przymierzana była na stanowisko ustępującej Merkel. Następnie na czoło sondaży powróciła koalicja chadeków CDU/CSU z Arminem Laschetem na czele. Jednak na ostatniej prostej przed wyborami, na skutek potknięć głównych rywali, zdecydowanie zaczęli zyskiwać socjaldemokraci spod szyldu SPD. Obecnie za głównego faworyta do objęcia funkcji kanclerskiej uważa się Olafa Scholza.
Najnowszy sondaż
Z najnowszego sondażu Kantar wynika, że tuż przed wyborami przewaga SPD nad CDU/CSU zaczyna topnieć.
25 proc. ankietowanych oddałoby głos na socjaldemokratów (o 1 pkt proc. mniej niż w poprzednim badanu).
Chadecję popiera 22 proc. badanych (wzrost o 1 pkt proc.).
Zieloni najprawdopodobniej odpadli już z gry o najwyższa stawkę. Głos na partię Annaleny Baerbock zamierza oddać 16 proc. uczestników sondażu.
Liberałowie z FDP w sondażu uzyskali 11 proc. poparcia. Takim samym wynikiem może pochwalić się skrajnie prawicowa AfD.
Na skrajną lewicę (die Linke) chęć oddania głosu zadeklarowało 7 proc. respondentów.
Obecnie w Niemczech rząd tworzy tzw. wielka koalicja chadeków i socjaldemokratów. Lider SDP Olaf Scholz, najmniejszej formacji w sojuszu, jest obecnie wicekanclerzem i ministrem finansów w rządzie Angeli Merkel.
Czytaj też:
Wybory a polityka migracyjnaCzytaj też:
„Polacy nie klękną przed von der Leyen na rozkaz Tuska” – czyli co naprawdę myśli zagranica o TuskuCzytaj też:
"Widać prawdziwą mordę niemiecką". Cejrowski ostro o polityce Berlina