Sąd apelacyjny w Paryżu nakazał zawieszenie procedury uśmiercania Vincenta Lamberta

Sąd apelacyjny w Paryżu nakazał zawieszenie procedury uśmiercania Vincenta Lamberta

Dodano: 
42-letni Vincent Lambert miał wypadek drogowy w 2008 roku. Od tamtego czasu, żyje w stanie minimalnej świadomości. Na zdjęciu z matką.
42-letni Vincent Lambert miał wypadek drogowy w 2008 roku. Od tamtego czasu, żyje w stanie minimalnej świadomości. Na zdjęciu z matką. Źródło: PAP / PHOTOPQR/L'UNION DE REIMS
Olivier Bault || W poniedziałek wieczorem sąd apelacyjny w Paryżu, do którego zwrócili się adwokaci rodziców niepełnosprawnego mężczyzny – Vincenta Lamberta, nakazał lekarzom ze szpitala uniwersyteckiego w Reims, natychmiastowe przywrócenie sztucznego karmienia i podawania płynów dla pacjenta.

W poniedziałek rano zespół doktora Sancheza rozpoczął procedurę uśmiercania Vincenta Lamberta poprzez wprowadzenie go w stan głębokiej sedacji i odłączenie od sztucznego karmienia i podawania płynów, o czym lekarz prowadzący poinformował rodziców pacjenta mailowo.

Od kilku lat Vincent Lambert nie jest w stanie sam połykać pokarmów. Według jego rodziców i adwokatów jest to spowodowane brakiem stosownej opieki i rehabilitacji. Już od 2013 r. szpital Reims pozbawił sparaliżowanego Vincenta Lamberta m.in. opieki fizjoterapeutycznej i odmawia jego transferu do wyspecjalizowanego zakładu, gdzie mógłby być objęty kompleksową opieką, starając się jednocześnie konsekwentnie o zgodę na jego uśmiercenie.

Na filmiku sprzed kilku lat temu, widać jak Vincent Lambert jest karmiony łyżeczką i jak połyka podawany mu pokarm. Film został nakręcony telefonem w 2015 r. przez rodziców niepełnosprawnego mężczyzny i udostępniony wczoraj tygodnikowi Valeurs Actuelles w celu ratowania mordowanego syna.

Skomplikowana sytuacja Vincenta Lamberta wynika też z konfliktu między członkami rodziny mężczyzny. Żona i część rodzeństwa Lamberta, będącego w stanie minimalnej świadomości od czasu wypadku na motorze w 2008 r., chcą doprowadzić do jego eutanazji, argumentując, że taka byłaby jego wola, gdyby mógł ją wyrazić. Rodzice Vincenta Lamberta i druga część jego rodzeństwa chcą natomiast, aby miał on prawo do stosownej opieki aż do naturalnej śmierci, nawet jeśli jego stan miałby się nigdy nie polepszyć (zgodnie z prognozami lekarzy). Vincent Lambert ma dziś 42 lata i jego stan jest stabilny. Duże media francuskie, wyznające przeważnie ideologię proeutanazyjną, często nazywają rodziców Vincenta Lamberta mianem „ultrakatolików” lub „głęboko wierzących katolików”, co ma rzekomo odsłaniać ideologiczne motywy ich walki o życie niepełnosprawnego syna.

W dniu 3 maja Komitet praw osób niepełnosprawnych ONZ nakazał Francji wstrzymać się z procedurą uśmiercania Vincenta Lamberta do czasu rozpatrzenia skargi złożonej przez adwokatów jego rodziców. Żądanie to zostało ponownie notyfikowane francuskiemu rządowi 17 maja. W ubiegłym tygodniu sąd administracyjny w Paryżu uznał za francuską minister zdrowia Agnès Buzyn, że Francja nie musi stosować się do próśb Komitetu ONZ.

Wczoraj Sąd apelacyjny w Paryżu stwierdził inaczej: skoro Francja podpisała międzynarodową Konwencję praw osób niepełnosprawnych oraz dodatkowy Protokół fakultatywny uznający kompetencję Komitetu praw osób niepełnosprawnych i możliwość tegoż Komitetu rozpatrzenia skarg wniesionych przez prywatne osoby przeciwko własnemu państwu w świetle zapisów Konwencji, to należy teraz poczekać na rozpatrzenie sprawy przez Komitet ONZ (ma na to pół roku). Tym samym zarówno decyzje minister Buzyn, jak i prezydenta Emmanuela Macrona (który odmówił wczoraj interwencji w sprawie, w której – jak błędnie twierdził – decyzje lekarzy zostały podjęte zgodnie z prawem), zostały zignorowane przez Sąd apelacyjny w Paryżu.

Przy okazji sprawy Vincenta Lamberta, uwidacznia się we Francji podział na lewicę i prawicę. Z jednej strony prezydent i rząd oraz numer jeden na liście partii prezydenta w nadchodzących wyborach europejskich bronią razem z socjalistami i skrajną lewicą decyzji lekarzy, a nawet w niektórych przypadkach wykorzystują okazję, aby postulować pełną legalizację eutanazji. Z drugiej strony, liderzy prawicy i centroprawicy stanowczo potępiają uśmiercenie osoby niepełnosprawnej i przestrzegają przed ustanowieniem niebezpiecznego precedensu, który mógłby w bliskiej przyszłości zagrozić życiu kolejnych 1.700 osób, znajdujących się w podobnym stanie co Vincent Lambert.

Wszystko będzie teraz zależeć od decyzji Komitetu Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ. W przeciwieństwie do innych komitetów ONZ jest on znany z tego, że zwykle broni bezwzględnego prawa do życia osób niepełnosprawnych, również w przypadku dzieci nienarodzonych. Istnieje zatem duża szansa, że Francuz Vincent Lambert nie zostanie uśmiercony i że zostanie w końcu ponownie objęty pełną opieką. Jest to także nadzieja dla innych osób głęboko upośledzonych, żyjących na terenie Francji. W przeciwnym wypadku uśmiercenie Francuza Vincenta Lamberta może być początkiem Aktion T4 w nowym francuskim, liberalno-socjalistycznym wydaniu.

Artykuł wyraża poglądy autora i nie musi być tożsamy ze stanowiskiem redakcji.

Czytaj też:
Internauci poruszeni dramatem we Francji. Wymuszona eutanazja "w imię wartości europejskich"
Czytaj też:
Francja: Szpital rozpoczął procedurę wymuszonej eutanazji niepełnosprawnego mężczyzny

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także