Jak podali przedstawiciele holenderskiej Królewskiej i Dyplomatycznej Służby Bezpieczeństwa (DKDB), van Doorn „wykazywał podejrzane zachowanie”, gdy w niedzielę zbliżył się do premiera Rutte. Mężczyzna został zatrzymany. Ostatecznie zwolniono go z aresztu w poniedziałek, po przesłuchaniu przez policję.
Nieuzasadnione zatrzymanie
Prawnik Anis Boumanjal przekazał BBC, że jego klient nie powinien był zostać aresztowany, ponieważ nie stwierdzono jego uzasadnionego podejrzenia winy. Jak dodał, zatrzymanie van Doorna było przesadną reakcją na pojawiające się w ostatnim czasie obawy o bezpieczeństwo premiera Holandii.
Fakt aresztowania haskiego polityka został podany do publicznej wiadomości we wtorek, dzień po tym, jak holenderskie media poinformowały, że Rutte otrzymał dodatkową ochronę. Istniały bowiem uzasadnione obawy, że szef holenderskiego rządu może być celem ataku lub porwania przez gang.
54-letni Rutte był śledzony przez tak zwanych obserwatorów powiązanych z gangiem handlującym narkotykami – twierdzi gazeta "De Telegraaf".
Dziennikarz "Telegraaf" Mick van Wely powiedział w jednym z wywiadów, że sprawa zagrożenia bezpieczeństwa premiera jest traktowana „bardzo poważnie”. Holenderskie służby bezpieczeństwa i sam premier odmówili komentarza.
Obawy o życie Marka Ruttego są następstwem morderstwa wybitnego holenderskiego dziennikarza Petera R de Vriesa, znanego ze swoich śledztw w kryminalnym półświatku w Holandii. Do jego zabójstwa doszło na początku lipca. Dziennikarz zmarł po tygodniu walki o życie. De Vries został postrzelony 6 lipca w Amsterdamie.
Czytaj też:
Holandia: Tysiące mandatów za brak maseczkiCzytaj też:
Holandia: Wyrywkowe kontrole certyfikatów w Amsterdamie i koniec z dystansem społecznym