Chińskie władze stosują zasadę "zero covid" i stanowczo reagują nawet na pojedyncze przypadki zakażeń, by nie dopuścić do nawrotu pandemii na szeroką skalę. Najnowsze ograniczenia wprowadzono po wykryciu infekcji m.in. w regionach Gansu, Mongolia Wewnętrzna i Shanxi.
Zawieszone prace nad rakietą
Wszyscy członkowie zespołu testującego rakietę Kuaizhou 1A zostali umieszczeni "w kryzysowym stanie półlockdownu". "Zgodnie z przepisami kosmodromu Jiuquan i lokalnego rządu prace związane z piątą rakietą Kuaizhou 1A zostały zawieszone" – oświadczyła firma Expace Technology, filia państwowej Chińskiej Korporacji Nauki i Przemysłu Kosmicznego.
Według "South China Morning Post", członkowie zespołu zostali skierowani do hoteli i wyznaczono im konkretne pory posiłków, by uniknąć ich kontaktów z innymi osobami. Ochotnicy z zespołu zorganizowali również masowe testy przesiewowe i pomiary temperatury – podał hongkoński dziennik.
Rakiety Kuaizhou 1A wyniosły już na orbitę kilka satelitów obserwacyjnych Ziemi. Najnowsza taka rakieta, mająca 20 metrów długości, została już zbudowana i czeka na wyznaczenie daty startu – informowała we wrześniu firma Expace.
Turyści z Szanghaju przywieźli wirusa?
Najnowsze infekcje w Chinach wiązane są z grupą turystów z Szanghaju, którzy odwiedzili w październiku między innymi Gansu, Mongolię Wewnętrzną i miasto Xian, stolicę prowincji Shanxi. W tym mieście wykryto u nich zakażenie koronawirusem. Nie jest jasne, w jaki sposób się zakazili.
Poprzedniej doby w Chinach kontynentalnych potwierdzono 30 nowych zachorowań na COVID-19, w tym 17 przypadków, w których do zakażenia doszło na terenie kraju – poinformowała w środę państwowa komisja zdrowia. Odnotowano również 22 nowe infekcje bezobjawowe, w tym cztery lokalne.
Czytaj też:
Skąd się wziął koronawirus? Nowe informacje z ChinCzytaj też:
Rajska wyspa otworzyła się na turystów. Nikt nie przyleciał