Inicjatywa uczczenia profesora narodziła się z okazji rocznicy 95 urodzin profesora. Została przedstawiona podczas spotkania w siedzibie Fundacji Adenauera. W realizację pomysłu zaangażowani są zarówno Niemcy, jak i Polacy mieszkający w Berlinie.
Autorytet nie dla wszystkich
„Jego (prof. Bartoszewskiego) wczesne zaangażowanie na rzecz stosunków polsko-żydowskich musiało się w Polsce w pewnych środowiskach spotkać z niechęcią. Zaangażowanie od 1965 roku na rzecz dobrych relacji z Niemcami też nie każdemu się podobało. W ostatnich latach życia zdecydowanie angażował się po stronie kręgów proeuropejskich, liberalnych, co w pewnych środowiskach spotkało się z negatywnymi reakcjami. W Polsce za grube miliony powołuje się Polską Fundację Narodową, która ma promować dobre imię Polski na świecie, a sami sobie niszczymy to, co wypromowaliśmy przez ostatnie dziesiątki lat” – tak były współpracownik Bartoszewskiego tłumaczył niemieckiemu portalowi, dlaczego w Polsce nie wszyscy uważają Bartoszewskiego za autorytet.
Niezgoda zza grobu na aktualną sytuację polityczną w Polsce?
„Jednym z najbardziej traumatycznych doświadczeń w jego życiu było to, że w czasach okupacji był nazywany „podczłowiekiem“ („Untermensch“). Cała jego późniejsza działalność polegała na tym, żeby nigdy więcej w żadnych kraju nie było podziału na tych „lepszych“ i tych „gorszych“. Fakt, że prezes partii rządzącej nazywa innych ludzi, niezgadzających się z kierunkiem, w jakim jego rząd prowadzi kraj, „Polakami gorszego sortu“, byłby dla Władysława Bartoszewskiego bardzo bolesny. Z pewnością nie zachowałby milczenia. Myślę, że bardzo by się angażował we wzmacnianie instytucji demokratycznych i pozarządowych” – odpowiedział Barcz, zapytany o to, jak prof. Bartoszewski skomentowałby aktualną sytuację polityczną w Polsce.
Czytaj też:
Władysław Bartoszewski (1922 – 2015)Czytaj też:
Apetyt na życie. Władysław Bartoszewski 1922–2015Czytaj też:
Zniszczono tablicę na skwerze Bartoszewskiego. Gasiuk-Pihowicz: Milczące przyzwolenie dała władzaCzytaj też:
Odsłonięto skwer Bartoszewskiego. „Chcemy brać przykład z jego bogatego życiorysu”