Obowiązek noszenia maseczek. Ważna decyzja francuskiego sądu

Obowiązek noszenia maseczek. Ważna decyzja francuskiego sądu

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / IAN LANGSDON
Paryski sąd administracyjny zawiesił dekret prefektury, który wprowadził w Paryżu obowiązek noszenia maseczek na zewnątrz w związku z nasileniem się pandemii COVID-19. Decyzja sądu został opublikowana w piątek.

Sąd podjął tę decyzję w czwartek, dzień po orzeczeniu Sądu Administracyjnego w Wersalu, który zawiesił podobny dekret prefektury, po raz pierwszy na terytorium Francji, uznając, że restrykcja ta był „nadmierną, nieproporcjonalną i niewłaściwą ingerencją w wolność indywidualną”.

Nakaz noszenia masek na świeżym powietrzu obowiązywał w Paryżu od 31 grudnia. Bez zmian obowiązuje natomiast nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych w pomieszczeniach zamkniętych.

Protesty po skandalicznych słowach Macrona

W kilku miastach Francji odbyły się demonstracje przeciw słowom Macrona, który osoby odmawiające zaszczepienia się nazwał nieodpowiedzialnymi "nieobywatelami".

W Paryżu kilka tysięcy osób zgromadziło się na wezwanie lidera ruchu Patrioci i kandydata na prezydenta Floriana Philippota. Philippot, była prawa ręka szefowej skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, potępił „kraj tyranii, segregacji, w którym dzieli się miliony ludzi”.

Jedna z manifestujących, 57-letnia bibliotekarka, poinformowała, że protestuje przeciwko „paszportowi, który staje się ukrytym obowiązkiem szczepień”.

W 13. dzielnicy Paryża policja interweniowała, używając gazu łzawiącego. Doszło do przepychanek z uczestnikami protestu.

Wcześniej w sobotę przeciwnicy szczepień zdjęli flagę UE z masztu na jednej z paryskich ulic, nawiązując tym samym do flagi unijnej zdjętej w zeszłym tygodniu z Łuku Triumfalnego.

Protesty nie tylko w stolicy

W Lyonie na Placu Bellecour w centrum miasta zebrała się niewielka grupa demonstrantów. Wśród nich protestowało kilku przedstawicieli ruchu „żółtych kamizelek” oraz związkowców z centrali CGT. Demonstrację przerywały okrzyki o „apartheidzie społecznym” i hasła wymierzone w Macrona i premiera Jeana Castexa.

Według policji w Bordeaux od 500 do 1000 osób demonstrowało pomimo deszczu, wznosząc okrzyki „Macron on t'emmerde” ("Macron, wkurzamy cię") oraz „Kiedy zobaczymy szczepionkę szacunku?”. Jedna z protestujących, deklarująca się jako niezaszczepiona przeciw COVID-19, „ale nie antyszczepionkowiec”, powiedziała, że wzięła udział w demonstracji po raz pierwszy w życiu, bo słowa prezydenta „przelały czarę goryczy”.

Protesty odbyły się m.in. także w Marsylii, Montpellier i Caen. Prefektura Manche zakazała demonstracji w Mont-Saint-Michel.

Skandaliczne słowa prezydenta

W środowym wydaniu dziennika „Le Parisien” ukazała się wywiad z Macronem, w którym prezydent określił niezaszczepionych przeciw COVID-19 jako osoby nieodpowiedzialnych, którzy dla niego nie są obywatelami. Oświadczył, że „bardzo chce wkurzyć” niezaszczepionych, „ograniczając im w jak największym stopniu dostęp do życia społecznego”.

Ustawa o paszporcie szczepionkowym przyjęta została przez deputowanych Zgromadzenia Narodowego (niższej izby parlamentu) w czwartek, a w przyszłym tygodniu będzie procedowana w Senacie. Paszport szczepionkowy ma zastąpić obowiązujący obecnie w miejscach publicznych paszport sanitarny, który dopuszcza dostęp do miejsc publicznych dla osób niezaszczepionych, które posiadają negatywny wynik testu PCR lub antygenowego.

Czytaj też:
Ekspert: Czeka nas wzrost zachorowań u dzieci






Czytaj też:
Dęta hipokryzja

Źródło: PAP
Czytaj także