Niemiecki rząd chce zlikwidować zakaz reklamowania aborcji

Niemiecki rząd chce zlikwidować zakaz reklamowania aborcji

Dodano: 
Kobieta w ciąży, zdjęcie ilustracyjne
Kobieta w ciąży, zdjęcie ilustracyjne
Minister sprawiedliwości Niemiec Marco Buschmann zainicjował planowane przez koalicję rządzącą zniesienie zakazu reklamowania aborcji.

Zapis o usunięciu zakazu reklamowania aborcji znalazł się w umowie koalicyjnej powołanego niedawno rządu Niemiec. "Lekarze powinni mieć możliwość udzielania publicznych informacji na temat aborcji bez obawy przed oskarżeniem" – głosi umowa. Licząca 177 stron umowa koalicyjna nosi tytuł "Odważyć się na więcej postępu".

Projekt już gotowy

Minister sprawiedliwości przygotował projekt ustawy dotyczący zniesienie paragrafu 219a prawa karnego, regulującego zakaz reklamowania aborcji. Jak zaznaczył, ma ona położyć kres "niemożliwej sytuacji prawnej", w której lekarze rzeczowo informujący o stosowanej przez siebie metodzie, mogą zostać skazani. – Nie może być tak, że każdy może umieścić cokolwiek o tych rzeczach w internecie, ale ludzie, którzy są pod tym względem wykwalifikowani, nie – powiedział Marco Buschman.

Dodał, iż nikt nie musi się obawiać, że zmiana prawa "umożliwi reklamowanie aborcji w sposób wychwalający ją albo w sposób nieprzyzwoity". Wykluczają to już inne normy prawne, takie jak medyczne prawo zawodowe.

– Ponadto nie ma zagrożenia, że w przyszłości życie nienarodzonych nie będzie już chronione – dodał minister sprawiedliwości Niemiec. "Nawet po wprowadzeniu planowanej zmiany, faktyczne przerwanie ciąży pozostanie czynem karalnym. Jedynie kobiety, które skorzystają z doradztwa w sprawie ciąży, mogą tej kary uniknąć" – podaje "Deutsche Welle".

Marco Buschmann odniósł się także do spodziewanej skargi konstytucyjnej chadeckich partii CDU/CSU. – Jeśli CDU/CSU zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego, to jest to ich prawo. Ale to się nie uda – stwierdził polityk liberalnej FDP.

Czytaj też:
Godek: Lobby LGBT cieszy się nieprzeciętną życzliwością wymiaru sprawiedliwości

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także