Informacje o odesłaniu wojsk przekazał w komentarzu dla rosyjskich agencji informacyjnych rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony.
– Chodzi o jednostki z południowych i zachodnich okręgów wojskowych, które po wykonaniu swoich zadań, rozpoczęły już załadunek i jeszcze dziś rozpoczną powrót transportem kolejowym i drogowym do swoich garnizonów – powiedział Igor Konaszenkow.
Nie wiadomo dokładnie o jaką liczbę wojsk chodzi i z jakiego regionu zostaną wycofane, ale jest to pierwszy od wielu tygodni sygnał łagodzenia napięć związanych z obecnym kryzysem.
Ławrow: Zachodni przywódcy są wystarczająco otwarci
To kolejna informacja wskazująca, że możliwe jest złagodzenie napięć. Już wcześniej, w poniedziałek, minister obrony Siergiej Szojgu podczas rozmowy z Putinem przekazał mu, że niektóre rosyjskie ćwiczenia wojskowe rozpoczęte w grudniu "dobiegają końca", a kolejne zakończą się "w najbliższej przyszłości" – informuje "Moscow Times"
Dziennik podaje również, że tego samego dnia u prezydenta był minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, który przekonywał przywódcę swojego kraju, że "zawsze jest szansa" na porozumienie z Zachodem w sprawie Ukrainy.
Miał mu powiedzieć, że przywódcy krajów Europy i USA "są wystarczająco otwarci" na dialog i Rosja może zrealizować swoje cele.
Czego żąda Rosja od NATO?
Rosja swoje zastrzeżenia w stosunku do działań NATO przekazała w grudniu – wynika z nich, że Kreml domaga się gwarancji, że żadne państwa dawnego ZSRR nigdy nie będą włączone do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wstrzymana ma być także jakakolwiek bilateralna współpraca militarna z tymi krajami.
Amerykanie mieliby zaprzestać rozmieszczania sił zbrojnych na obszarach, w których ich obecność mogłaby zostać odebrana przez Rosję jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego. Na mocy traktatu zabronione miałoby być również umieszczanie wyrzutni rakiet krótkiego i średniego zasięgu na obszarach, z których można razić którąkolwiek ze stron umowy.
Moskwa domaga się również, aby żaden z krajów członkowskich NATO nie prowadził żadnej "aktywności wojskowej" na terytorium Ukrainy i innych państw Europy Wschodniej, a także w obszarze Kaukazu Południowego oraz Centralnej Azji.
Czytaj też:
Jabłoński: Tylko to może trafić do Władimira PutinaCzytaj też:
Coraz więcej rosyjskich najemników na Ukrainie. To członkowie słynnej grupy