Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało w środę oświadczenie w związku z sankcjami, które zostały ogłoszone we wtorek przez prezydenta USA Joe Bidena. Wskazano w nim że to już 101 pakiet sankcji wymierzonych w sektor finansowy oraz osoby fizyczne nałożony przez Stany Zjednoczone.
"Pomimo ewidentnie daremnych od wielu lat wysiłków mających na celu zahamowanie naszego rozwoju gospodarczego, Stany Zjednoczone ponownie sięgają po narzędzia restrykcji, które są nieskuteczne i kontrproduktywne również z punktu widzenia interesów USA” – czytamy.
Następnie wskazano, że Moskwa ograniczy szkody związane z amerykańskimi restrykcjami, które jedynie wpłyną na zwiększenie determinacji Rosjan do "obrony ich interesów". Stwierdzono, że USA w polityce międzynarodowej są w stanie "stosować tylko szantaż, zastraszanie i groźby", które jednak nie działają w odniesieniu do "światowych mocarstw, takich jak Rosja".
MSZ Rosji zapowiedziało, że działanie USA spotka się ze "zdecydowaną odpowiedzią Rosji".
"Nie powinno być wątpliwości – sankcje spotkają się z mocną reakcją, niekoniecznie symetryczną, ale odpowiednią i bolesną dla strony amerykańskiej" – skwitowano.
USA nałożyły sankcje na Rosję
Prezydent USA Joe Biden poinformował we wtorek, że nowe sankcje nałożone przez amerykańską administrację znacznie wykraczają poza kroki, które zostały podjęte w roku 2014.
– Proponujemy cztery bloki sankcji na Rosję dotyczące ich instytucji finansowych. Odcięliśmy rząd rosyjski od światowych rynków. Nie mogą już uzyskiwać środków z Zachodu i nie mogą prowadzić obrotu swoim długiem – powiedział Biden. – Od jutra nałożone zostaną sankcję na elity związane z rządem. To oni prowadzą politykę Kremla i oni powinni ponieść konsekwencje – dodał prezydent.
Czytaj też:
Wicekanclerz Niemiec: Mądrzej byłoby w ogóle nie budować Nord Stream 2Czytaj też:
Prezydent Duda w Kijowie. "Sankcje będą musiały być bardzo mocne"Czytaj też:
Biały Dom komentuje blokadę Nord Stream 2