Wojna na Ukrainie. Amerykanie przekazali najnowsze ustalenia

Wojna na Ukrainie. Amerykanie przekazali najnowsze ustalenia

Dodano: 
Siedziba prezydenta Stanów Zjednoczonych
Siedziba prezydenta Stanów Zjednoczonych Źródło:pixabay.com/tpsdave/CC0 Public Domain
Amerykański urzędnik wskazuje, że większość rosyjskich oddziałów "utknęła w martwym punkcie", a ataki na główne miasta nie przynoszą na razie zamierzonych przez Rosjan rezultatów.

Siły ukraińskie "skutecznie uderzyły w rosyjskie zdolności logistyczne i te potrzebne do utrzymywania odpowiednich dostaw zasobów” - powiedział dziennikarzom wysoki rangą amerykański przedstawiciel obrony.

Urzędnik stwierdził, że Stany Zjednoczone mają dostęp do materiałów przedstawiających przypadki ataków Ukraińców na duży rosyjski konwój wojskowy, który znajduje się pod Kijowem. To właśnie te akcje ukraińskiej armii zadecydowały o tym, że ogromny konwój zmierzający do stolicy kraju "utknął w martwym punkcie".

– Ukraińcy, jak cały czas to podkreślałem, byli tu dość kreatywni, nie dążą po prostu do obniżenia zdolności bojowych czołgów i pojazdów opancerzonych oraz zestrzeliwania samolotów, chociaż robią to wszystko, ale także celowo próbują utrudnić i uniemożliwić Rosji utrzymanie odpowiedniego zaopatrzenia – powiedział urzędnik.

Rosjanie utknęli pod Kijowem

"Prawie wszystkie” rosyjskie oddziały na Ukrainie "pozostają w martwym punkcie”, przekazał w poniedziałek wysoki rangą urzędnik USA podczas konferencji z dziennikarzami.

Rosyjskie siły przemieszczające się w kierunku Kijowa, w tym niesławny konwój, nie poczyniły znacznego postępu w ciągu weekendu, powiedział urzędnik, chociaż USA mają świadomość, że Rosja próbuje przegrupowywać się, przemieszczając wojska na północ od Kijowa.

Urzędnik przekazał również, że ataki na miasta Czernihów i Charków również nie przyniosły rosyjskim wojskom powodzenia. Rosyjskie dowództwo rozdzieliło w tym rejonie siły i wysłało od 50 do 60 pojazdów w kierunku miasta Izium, prawdopodobnie w celu zablokowania przepływu sił ukraińskich z zachodniej części kraju.

Ukraina nadal broni Mariupola, choć według amerykańskiego urzędnika miasto pozostaje odizolowane.

Według urzędnika wojska rosyjskie również nie zbliżyły się do Mikołajowa, z którego mogłyby skierować swoje siły na Odessę lub na północ w kierunku Kijowa.

Czytaj też:
Rzecznik Kremla: Specjalna operacja Rosji na Ukrainie przebiega zgodnie z planem
Czytaj też:
"Wyhodowali Putina". Kukiz do części polskich polityków: Jesteście współwinni zbrodniom na Ukrainie
Czytaj też:
Polska zrezygnuje z rosyjskiej ropy? Obajtek odpowiada

Źródło: CNN
Czytaj także