Rosja oficjalnie wyjawiła cel wojny z Ukrainą. Zagrożone kolejne państwo

Rosja oficjalnie wyjawiła cel wojny z Ukrainą. Zagrożone kolejne państwo

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / Evgeny Biyatov
Rosja oficjalnie ujawniła, że ​​celem jej inwazji na Ukrainę jest przejęcie "pełnej kontroli” nad południową Ukrainą oraz wschodnim Donbasem. W przypadku powodzenia Rosjan, zagrożone może być bezpieczeństwo Mołdawii.

– Od początku drugiej fazy operacji specjalnej, która rozpoczęła się dosłownie dwa dni temu, jednym z zadań armii rosyjskiej jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą. Zapewni to lądowy korytarz na Krym – powiedział mjr generał Rustam Minnekaev, pełniący obowiązki dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego cytowany przez rosyjską agencję informacyjną TASS.

Słowa Minnekaeva to pierwszy przypadek, kiedy wysoki przedstawiciel Rosji przyznał, że celem militarnym ataku na Ukrainę jest utworzenie korytarza lądowego przez terytorium Ukrainy łączącego Rosję z Krymem, półwyspem, który Moskwa zaanektowała w 2014 roku.

Minnekaev, przemawiając na dorocznym walnym zgromadzeniu Związku Przedsiębiorstw Przemysłu Obronnego obwodu swierdłowskiego, powiedział, że celem jest stworzenie korytarza lądowego między wschodnim regionem Donbasu a Krymem. Dodał, że kontrola nad południem Ukrainy dałaby siłom rosyjskim dostęp do Naddniestrza, separatystycznego regionu w Mołdawii, gdzie od początku lat 90. stacjonuje kontyngent sił rosyjskich.

twitter

Sytuacja w Donbasie

Siły rosyjskie mają obecnie tylko częściową kontrolę nad południową Ukrainą, przy czym rząd ukraiński nadal kontroluje kluczowe miasta Mikołajów i Odessę, a część sił ukraińskich nadal broni się w hucie stali w okrążonym porcie Mariupol.

Rosja w ostatnich tygodniach wycofała swoje siły z północnej Ukrainy po nieudanej próbie zdobycia Kijowa, a rosyjscy urzędnicy wojskowi twierdzili, że ich strategiczne cele przesunęły się na zajęcie całego wschodniego Donbasu.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, poproszony w piątek przez dziennikarzy o wyjaśnienie, jakie terytoria miał na myśli mówiąc o południowej Ukrainie, odmówił komentarza i skierował pytania do Ministerstwa Obrony.

Czytaj też:
"Nie ma w tym ani krzty prawdy". Pieskow odpowiada Amerykanom
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Amerykanie nie są zadowoleni z Bidena
Czytaj też:
Brytyjski wywiad wyjaśnia, dlaczego Putin wstrzymał atak na Azowstal

Źródło: CNN / TASS
Czytaj także