"Wszystkie batalionowe grupy taktyczne, które do tej pory były gromadzone na Białorusi, w pobliżu naszych północnych granic, są teraz przerzucane na wschodnią Ukrainę" – brzmi komunikat Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, który cytuje w sobotę agencja Ukrinform.
Ukraińskie służby twierdzą, że Rosjanie próbuje teraz zidentyfikować słabe punkty ukraińskiej armii w celu rozpoczęcia ofensywy na dużą skalę i wzmocnienia jej sukcesu, przede wszystkim na obszarze operacyjnym Doniecka.
Przedstawiciel ukraińskiego MON Wadym Skibitski, odnosząc się do informacji o wstrzymaniu szturmu na hutę Azowstal w Mariupolu, powiedział, że "według danych wywiadu wojskowego rosyjskie kierownictwo jak zwykle kłamie". Jego zdaniem atak na fabrykę będzie kontynuowany przy zaangażowaniu różnych sił, w tym Rosgwardii i FSB.
Wojna na Ukrainie wchodzi w nową fazę
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i wkrótce w Donbasie może dojść do bitwy pancernej, jakiej nie widziano od ponad 80 lat.
Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Wojna doprowadziła do tego, że za granicę uciekło prawie 5 mln Ukraińców, z czego najwięcej (2,8 mln) do Polski.
Czytaj też:
Rosja oskarża USA o przygotowanie prowokacji. "Opracowali już plan"Czytaj też:
Semka: Mam wrażenie, że Putin jest ciężko chory