W czwartek w Kirgistanie rozpoczęło się I Euroazjatyckie Forum Ekonomiczne, podczas którego wystąpił między innymi prezydent Rosji Władimir Putin.
Polityk zabrał głos za pośrednictwem internetu. W trakcie sesji plenarnej prezydent podkreślał, że Rosja osiągnęła swoje cele w obszarach najważniejszych do zapewnienia suwerenności.
Jednocześnie Putin podkreślił, że Rosja "będzie iść dalej" i nikt nie zatrzyma jej gospodarczego rozwoju na forum międzynarodowym. – Oczywiście zdajemy sobie sprawę z ogromnej przewagi technologicznej w gospodarkach rozwiniętych. Nie zamierzamy od nich uciekać – mówił polityk.
– Oni chcą nas jednak odciąć, ale w dzisiejszym świecie jest to po prostu nierealne, po prostu niemożliwe. Jeśli nie odgrodzimy się murem, nikt nie będzie w stanie tego zrobić z takim krajem jak Rosja – tłumaczył prezydent forum państw postsowieckich.
Putin dodał także, że Moskwa chce nadal rozwijać przemysł i technologię, a nie jedynie skupiać się na zastąpieniu importowanych produktów, produkcją krajową. – Zamierzamy się rozwijać, ale tam, gdzie musimy zastąpić import, robimy to i będziemy robić nadal – tłumaczył.
Putin bagatelizuje zachodnie sankcje. Oprócz jednej
W trakcie spotkania prezydent Rosji miał też stwierdzić, że wyjście niektórych zagranicznych firm z Rosji (w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę) "może być najlepszym, co spotkało Rosję" – donosi agencja Reuters.
Putin wskazał jednak, że aby utrzymać więzi gospodarcze z byłymi republikami sowieckimi, dla Rosji ważne jest odejście od systemu bankowego SWIFT – międzynarodowego systemu płatności używanego przez tysiące instytucji finansowych. Dotąd Moskwa rozliczała się ze swoimi postsowieckimi partnerami właśnie za pomocą tego systemu.
UE i jej sojusznicy zawiesili w marcu w systemie SWIFT siedem rosyjskich instytucji i zaproponowali wykluczenie z niego trzech kolejnych rosyjskich banków.
Czytaj też:
Scholz do sojuszników: Możecie polegać na NiemcachCzytaj też:
"Popełniliśmy ten błąd już trzy razy". Premier Estonii ostrzega Europę