"Popełniliśmy ten błąd już trzy razy". Premier Estonii ostrzega Europę

"Popełniliśmy ten błąd już trzy razy". Premier Estonii ostrzega Europę

Dodano: 
Kaja Kallas, premier Estonii
Kaja Kallas, premier EstoniiŹródło:Flickr / Center for Data Innovation / CC BY 2.0
Źle wynegocjowany pokój na Ukrainie będzie miał konsekwencje dla nas wszystkich – uważa premier Estonii Kaja Kallas.

– Ukraina musi być w stanie negocjować z Rosją z pozycji siły, aby nie zachęcać Moskwy do dalszych agresywnych działań – powiedziała szefowa estońskiego rządu podczas przemówienia w Sztokholmie.

Podkreśliła, że społeczność międzynarodowa musi uniknąć "złego pokoju". – Źle wynegocjowany pokój dla Ukrainy oznaczałby zły pokój dla nas wszystkich – oceniła.

Według niej "poddanie się Putinowi jest o wiele bardziej niebezpieczne niż prowokowanie go". – Wszystkie te pozornie małe ustępstwa na rzecz agresora prowadzą do wielkich wojen. Popełniliśmy ten błąd już trzy razy – oświadczyła, wymieniając w tym kontekście Gruzję, Krym i Donbas.

Oddać Rosji część terytorium? Naciski na Kijów

W środę Włochy i Węgry wezwały Ukrainę do zawarcia rozejmu. Chcą też, żeby priorytetem Unii Europejskiej przed przyszłotygodniowym szczytem było podjęcie rozmów pokojowych z Rosją. Stanowisko Rzymu i Budapesztu stoi w sprzeczności z nastawieniem innych państw członkowskich UE, w tym Polski, które chcą twardszej polityki wobec Moskwy w związku z jej inwazją na Ukrainę.

Włoski plan pokojowy zakłada wstępne zorganizowanie zawieszenia broni na Ukrainie przy udziale ONZ, UE i OBWE, a także traktat o "terytoriach spornych" oraz ogólne wielostronne porozumienie w sprawie gwarancji bezpieczeństwa w Europie.

Ukraińcy nie godzą się na ustępstwa terytorialne

Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oświadczyła, że propozycja Włoch to "fantazje". – Nie można jedną ręką dostarczać Ukrainie broni, a drugą wymyślać plany pokojowego rozwiązania sytuacji – powiedziała. – Jeśli myślą, że Federacja Rosyjska wykorzysta jakikolwiek zachodni plan, to niewiele zrozumieli – dodała.

Z kolei szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba ocenił, że Rosja zgodzi się na zawieszenie broni tylko wtedy, gdy będzie o krok od porażki.

Z opublikowanego w środę sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS) wynika, że tylko 10 proc. Ukraińców jest gotowych na ustępstwa terytorialne w zamian za pokój.

Czytaj też:
Były generał NATO: Obecny układ sił działa na korzyść Rosji, czy nam się to podoba, czy nie
Czytaj też:
Zacharowa oskarża Polskę i Ukrainę. "Knują plany jakiejś misji"
Czytaj też:
Naciskają na Ukrainę, żeby dała coś Rosji. Ostra reakcja Zełenskiego

Źródło: Al Jazeera / Reuters / Ukrinform
Czytaj także