"Nie będziemy tolerować ingerencji z zewnątrz". Chiny ostrzegają USA

"Nie będziemy tolerować ingerencji z zewnątrz". Chiny ostrzegają USA

Dodano: 
Zhao Lijian, rzecznik chińskiego MSZ
Zhao Lijian, rzecznik chińskiego MSZŹródło:PAP/EPA
Pekin stanowczo odrzuca amerykańskie próby nałożenia sankcji na dostawy rosyjskiej ropy do Chin – powiedział rzecznik MSZ w Pekinie Zhao Lijian.

Według agencji Bloomberg, amerykańscy politycy pod przewodnictwem republikańskiego senatora Marco Rubio z Florydy zasugerowali nałożenie sankcji na firmy zajmujące się sprzedażą rosyjskiej ropy i innych produktów energetycznych do Chin.

Ustawa przewiduje kary dla każdej firmy ubezpieczającej lub rejestrującej tankowce przewożące ropę lub skroplony gaz ziemny z Rosji do Chin.

Pekin reaguje na działania USA

Rzecznik MSZ w Pekinie Zhao Lijian oświadczył w środę, że chińskie władze "kategorycznie odrzucają takie niezgodne z prawem jednostronne sankcje". – Chiny i Rosja prowadzą normalną współpracę handlową i gospodarczą opartą na zasadach równości, wzajemnych korzyści i wzajemnego szacunku – dodał.

Przekonywał, że współpraca rosyjsko-chińska nie jest skierowana przeciwko żadnemu krajowi. – Nie będziemy też tolerować ingerencji z zewnątrz – zapowiedział rzecznik, cytowany przez agencję TASS.

Wojna Rosji z Ukrainą. Po czyjej stronie są Chiny?

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Chiny są języczkiem u wagi ze względu na bliskie stosunki z Rosją z jednej strony i konfrontację ze Stanami Zjednoczonymi z drugiej. Oficjalnie Pekin pozostaje neutralny wobec wydarzeń na Ukrainie i w oficjalnych komunikatach nie nazywa tego co się dzieje "wojną".

Rzecznik chińskiego MSZ stwierdził pod koniec kwietnia, że "z zewnątrz może się to wydawać konfliktem między Rosją a Ukrainą, jednak faktycznymi stronami konfliktu są Rosja i Stany Zjednoczone, które są reprezentowana przez NATO". Przekonywał, że "Unia Europejska musi zastanowić się nad tym, kto na tej wojnie czerpie najwięcej, kto jest teatrem działań wojennych, a kto na tej wojnie najwięcej traci".

Według "Global Times", gazety kontrolowanej przez chińską partię komunistyczną, "charakter konfliktu rosyjsko-ukraińskiego to gra strategiczna między Moskwą a Waszyngtonem, a fakty świadczą o tym, że konflikt stworzył nową sytuację, która zaszkodziła Ukrainie, Rosji i reszcie Europy, ale przyniosła korzyści tylko USA".

Czytaj też:
Szef MSZ Chin rozmawiał z doradcą Macrona. "Świat nie chce tego widzieć"
Czytaj też:
NATO kontra Rosja i Chiny. "Teraz nadchodzi najtrudniejsza część"

Źródło: Bloomberg / TASS / Global Times
Czytaj także