Jednak Rosja? Nowe ustalenia ws. wycieku z Nord Stream

Jednak Rosja? Nowe ustalenia ws. wycieku z Nord Stream

Dodano: 
Gazociąg Nord Stream, zdjęcie ilustracyjne
Gazociąg Nord Stream, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / STEFAN SAUER
Dziennikarze amerykańskiej stacji ujawniają nowe fakty w sprawie awarii rurociągów.

W poniedziałek i we wtorek europejskie służby specjalne odnotowały obecność okrętów rosyjskiej marynarki wojennej w pobliżu miejsc, gdzie później nastąpiły przecieki w rurociągu Nord Stream – podało CNN powołując się na dwóch przedstawicieli wywiadu jednego z państw zachodnich oraz inne źródło zaznajomione z tą sprawą.

Jak podkreślają źródła amerykańskich dziennikarzy, nie jest jasne, czy załogi statków miały coś wspólnego z eksplozjami, ale jest to jeden z wielu czynników, które będą badać śledczy. Według jednego z przedstawicieli wywiadu, w zeszłym tygodniu w pobliżu tych obszarów zauważono również rosyjskie okręty podwodne.

Co spowodowało zniszczenia?

Trzech amerykańskich urzędników powiedziało, że Stany Zjednoczone nadal nie mają szczegółowej wiedzy o tym, co wydarzyło się na dnie Morza Bałtyckiego i co było przyczyną wybuchu, który spowodował trzy dziury w dwóch nitkach Gazociągu Północnego

Według jednego z duńskich urzędników wojskowych, rosyjskie statki regularnie operują w tym rejonie, zatem obecność statków niekoniecznie oznacza, że to Rosja jest odpowiedzialna za zniszczenie Nord Stream.

– Widzimy ich co tydzień. Aktywność Rosji na Bałtyku wzrosła w ostatnich latach. Dość często sprawdzają naszą czujność – zarówno na morzu, jak i w powietrzu – powiedział rozmówca CNN.

"Jednak poczynione dotąd obserwacje budzą dodatkowe podejrzenia co do Rosji, która przyciągnęła najwięcej uwagi zarówno europejskich, jak i amerykańskich urzędników. Uważa się, że ma zarówno zdolność, jak i motywację do celowego uszkadzania rurociągów" – zauważa CNN.

Zarówno Dania, jak i Szwecja prowadzą dochodzenie w sprawie. Miejsce wycieków nie zostało jeszcze zbadane, a szczegóły dotyczące tego, co dokładnie spowodowało eksplozje, pozostają niepewne. Jeden z europejskich urzędników powiedział, że duński rząd przeprowadza w tej chwili ocenę sytuacji. Rozpoczęcie dochodzenia może zająć do dwóch tygodni, ponieważ ciśnienie w rurach utrudnia zbliżenie się do wycieku.

Czytaj też:
Sabotażu wobec Nord Stream dokonał Specnaz? "Dwa możliwe narzędzia"
Czytaj też:
Nord Stream 1 mógł zostać "zniszczony na zawsze"


Źródło: CNN
Czytaj także