– Poleciłem ambasadorowi Ukrainy przy ONZ, aby zwrócił się o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa ONZ po dzisiejszych rosyjskich atakach rakietowych. Zabijanie ludności cywilnej, niszczenie infrastruktury krytycznej to terroryzm, a Ukraina nadal będzie domagać się zdecydowanej reakcje świata na te zbrodnie – oświadczył Zełenski, cytowany przez agencję UNIAN.
Jak poinformowało w środę ukraińskie wojsko, Rosja wystrzeliła w stronę Ukrainy 70 pocisków manewrujących, z czego 51 udało się zestrzelić. Rakiety, które dotarły do celu, trafiły w 16 obiektów infrastruktury krytycznej.
Po rosyjskim ostrzale Ukrainy nie żyje 6 osób
W Wyszogrodzie (obwód kijowski) pocisk uderzył w budynek mieszalny, w wyniku czego zginęły trzy osoby, a 20 zostało rannych.
Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że rosyjski atak na miasto spowodował śmierć trzech osób, kilkanaście zostało rannych.
Po ostrzale w całej Ukrainie są problemy z dostawami prądu. – Sytuacja jest dramatyczna, w tej chwili jest blackout – przekazał korespondent Polsat News Mateusz Lachowski, który przebywa w bunkrze na zachodzie Ukrainy razem z ukraińskimi żołnierzami.
Putin prowadzi największą wojnę w Europie od 1945 r.
Atakując Ukrainę, Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje Zachodu.
Na przełomie września i października Rosja ogłosiła aneksję czterech ukraińskich obwodów – donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Wcześniej pod lufami rosyjskich karabinów zorganizowano tam pseudoreferenda, których wyniki zostały z góry ustalone w Moskwie.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władz w Kijowie "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje cywilne ofiary rosyjskiej inwazji na ponad 6 tys. zabitych.
Czytaj też:
"Nie róbcie sobie nadziei". Miedwiediew zwrócił się do wrogów Rosji