Boeing proponuje Ukrainie pociski o zasięgu 150 km

Boeing proponuje Ukrainie pociski o zasięgu 150 km

Dodano: 
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne
Wojna na Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons
Pentagon rozważa propozycję Boeinga dotyczącą dostarczenia Ukrainie tanich, małych precyzyjnych bomb, które mogą razić cele w odległości 150 km.

Jak informuje Reuters, proponowany przez Boeinga system, nazwany Ground-Launched Small Diameter Bomb (GLSDB), jest jednym z kilku planów wprowadzenia do produkcji nowej amunicji dla Ukrainy i wschodnioeuropejskich sojuszników USA.

GLSDB łączy w sobie bombę o małej średnicy GBU-39 (SDB) z silnikiem rakietowym M26, z których oba są powszechnie dostępne w zasobach Stanów Zjednoczonych. Pierwsze takie pociski mogłyby trafić na Ukrainę wiosną przyszłego roku.

Ukraińcy mogliby razić cele głęboko na tyłach Rosjan

Chociaż USA odrzuciły prośby Kijowa o rakiety ATACMS o zasięgu 297 km, zasięg GLSDB wynoszący 150 km pozwoliłby Ukraińcom uderzać w cele daleko za rosyjskimi liniami, które do tej pory były poza ich zasięgiem.

Doug Bush, asystent sekretarza amerykańskiej armii ds. zakupów, logistyki i technologii, powiedział dziennikarzom w Pentagonie w zeszłym tygodniu, że armia rozważa również przyspieszenie produkcji 155-milimetrowych pocisków artyleryjskich – obecnie produkowanych tylko w obiektach rządowych – poprzez zezwolenie kontrahentom na ich budowę.

Bush dodał, że wojna wywołana przez Władimira Putina zwiększyła popyt na amerykańską broń i amunicję, i że sojusznicy USA w Europie Wschodniej "składają wiele zamówień" na różnego rodzaju uzbrojenie dostarczane na Ukrainę.

Wojna się przeciąga, zapasy broni wyczerpują się

Tom Karako, ekspert ds. broni i bezpieczeństwa w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych powiedział, że "chodzi o uzyskanie (dużej - red.) ilości tanim kosztem". Jego zdaniem zmniejszające się zapasy w USA pomagają wyjaśnić pośpiech, by zdobyć więcej broni teraz.

– Zapasy są coraz mniejsze w stosunku do poziomów, które chcemy mieć pod ręką, a na pewno do poziomów, których będziemy potrzebować, aby powstrzymać konflikt z Chinami – podkreślił ekspert.

Reuters zwraca uwagę, że amerykańskie i sojusznicze zapasy wojskowe kurczą się, a Ukraina staje w obliczu rosnącego zapotrzebowania na bardziej zaawansowaną broń w miarę przeciągania się wojny.

Czytaj też:
Ukrainie grozi utrata wsparcia. "Najgorsze dopiero nadejdzie"

Źródło: Reuters
Czytaj także