"Ryzyko poważnego wybuchu walk". USA reagują na wymianę ognia w Strefie Gazy

"Ryzyko poważnego wybuchu walk". USA reagują na wymianę ognia w Strefie Gazy

Dodano: 
Ostrzelany obóz dla uchodźców w Dżeninie
Ostrzelany obóz dla uchodźców w Dżeninie Źródło:PAP/EPA / ALAA BADARNEH
W piątek rano ze Strefy Gazy wystrzelono dwie rakiety, na co Izrael odpowiedział nalotami. Wymianę ognia potępił Waszyngton. USA podkreślają potrzebę deeskalacji.

Jak podaje amerykańska agencja Reutersa palestyńscy bojownicy wystrzelili w piątek ze Strefy Gazy w kierunku południowego Izraela dwie rakiety, które zostały przechwycone przez obronę przeciwrakietową.

Wymiana ognia w Strefie Gazy

Piątkowy incydent jeszcze bardziej zaostrzył napięcie pomiędzy Palestyńczykami a Izraelczykami powstałe po czwartkowym nalocie na obóz dla uchodźców w Dżeninie, poinformowała Autonomia Palestyńska. W czwartek Izrael przeprowadził na okupowanym Zachodnim Brzegu nalot, którym według informacji przekazanych przez stronę palestyńską zginąć miało siedmiu bojowników oraz jedna starsza kobieta.

Izraelski Kanał 12 wyemitował materiał filmowy, pokazujący jak izraelskie rakiety przechwytujące zostały wystrzelone w nad miastem Aszkelon, około 12 km (7 mil) na północ od Strefy Gazy.

Kilka godzin później izraelskie wojsko potwierdziło, że przeprowadziło uderzenia w Strefie Gazy. Według Reutersa świadkowie z Palestyny mieli potwierdzić, że izraelskie samoloty wycelowały w obóz szkoleniowy Hamasu. Nie odnotowano żadnych rannych.

Był to pierwszy taki atak z terytorium rządzonego przez bojowników Hamasu, odkąd premier Benjamin Netanjahu powrócił do władzy na czele rządu, który zobowiązał się do twardego kursu wobec palestyńskich bojowników, podkreśla Reuters.

Netanjahu powiedział, że Izrael nie dąży do eskalacji sytuacji, ale w zaistniałej sytuacji nakazał siłom bezpieczeństwa, by były w gotowości.

USA: Potrzeba deeskalacji

Głos w sprawie zaognienia sytuacji w Strefie Gazy zabrał Waszyngton. – Nalot na obóz dla uchodźców w Dżeninie i ostrzał rakietowy zwiększają ryzyko poważnego wybuchu walk izraelsko-palestyńskich i rzucają cień na spodziewaną podróż sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena do regionu w przyszłym tygodniu – oświadczył Departament Stanu.

– Podkreślamy pilną potrzebę deeskalacji przez wszystkie strony, zapobieżenia dalszym ofiarom wśród ludności cywilnej i współpracy w celu poprawy sytuacji bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu – powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.

Źródło: Reuters
Czytaj także