Kijów łamie ustalenia? Belgia żąda wyjaśnień

Kijów łamie ustalenia? Belgia żąda wyjaśnień

Dodano: 
Flagi UE i Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne
Flagi UE i Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Wikimedia Commons
Władze Belgii zwrócą się do rządu w Kijowie z prośbą o wyjaśnienia ws. doniesień dot. używania belgijskiej broni na terytorium Rosji.

Według doniesień, karabiny produkowane w Belgii były wykorzystane przez proukraińskich rosyjskich ochotników w czasie ataków na obwód biełgorodzki w zachodniej części Federacji Rosyjskiej.

– Nasze Ministerstwo Obrony i agencje wywiadu wszczęły śledztwo i proszą o wyjaśnienie, co tak naprawdę się stało – oświadczył premier Belgii Alexander De Croo w rozmowie z belgijskim kanałem Radio 1, na który w poniedziałek powołał się portal rp.pl.

– Europejska broń jest dostarczana Ukrainie pod warunkiem, że będzie wykorzystywana tylko na terytorium Ukrainy, w celu obrony tego terytorium. Mamy ścisłe mechanizmy kontroli, które mają wyjaśnić, czy tak było w tym wypadku – powiedział polityk. – Nie wolno nam tu wyprzedzać faktów. Ale analizujemy sytuację i traktujemy ją bardzo poważnie – dodał.

Wtargnięcia na terytorium Rosji

Na początku czerwca Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że wojska ukraińskiej natarły na granicę obwodu biełgorodzkiego. W ataku miały zostać wykorzystane m.in. czołgi. Członkowie Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego przekazali w swoich mediach społecznościowych, że weszli na terytorium rosyjskiego obwodu. Rosyjscy ochotnicy opublikowali nagranie, na którym twierdzą, że już wkrótce pojawią się na przedmieściach Szebiekina.

22 maja uzbrojone grupy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu "Wolność Rosji” przekroczyły granicę Federacji Rosyjskiej i weszli do okręgu grajworońskiego w obwodzie biełgorodzkim. Doszło tam do starć o bardzo niewielkim zakresie. Początkowo bojownicy tłumaczyli, że chcą stworzyć strefę zdemilitaryzowaną między Rosją a Ukrainą i pokazać współobywatelom, iż możliwa jest walka z władzą na Kremlu. Później Legion ogłosił, że właśnie rozpoczyna się "demilitaryzacja" terenów przygranicznych Rosji.

Zgodnie z ustaleniami mediów, w czasie rajdu na obwód biełgorodzki bojownicy używali wozów przekazanych Ukrainie przez USA i Polskę, a także posługiwali się karabinami wyprodukowanymi w Czechach i Belgii.

Czytaj też:
Nowy etap wojny? Resort obrony Rosji: Ofensywa została odparta
Czytaj też:
Polski Korpus Ochotniczy walczy w Rosji? "Zabezpieczają konwojowanie jeńców"

Źródło: rp.pl
Czytaj także