"Na twoim podwórku migranci i nic nie możesz zrobić". Mieszkańcy mają dość

"Na twoim podwórku migranci i nic nie możesz zrobić". Mieszkańcy mają dość

Dodano: 
Imigranci na łodzi. Zdj. ilustracyjne
Imigranci na łodzi. Zdj. ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / QUIQUE CURBELO
Chorwacka turystyczna miejscowość Slunj ma poważny problem z powodu nielegalnych imigrantów. Mieszkańcy czują się coraz bardziej zagrożeni.

"Poczucie zagrożenia wśród mieszkańców Slunja jest wielkie, ogromne grupy migrantów kręcą się po okolicznych wioskach, parkach, alejach. Wszyscy" – powiedziała Mirjana Puszkarić, burmistrz Slunja. Jej wypowiedź cytuje przez dziennik "Jutarnji list". Urzędnik wyraziła głębokie zaniepokojenie tą sytuacją.

Problem z imigrantami w Chorwacji

Mieszkańcy tłumaczą, że chcą spokoju, nie imigrantów. – To jest nie do wytrzymania. Budzisz się rano, otwierasz drzwi, a na twoim podwórku siedzi dziesięciu migrantów i nic nie możesz zrobić. Apelujemy o wzmożone patrole policji. Mamy dość ich puszek i ubrań pod drzwiami. To ludzie, dla których nie ma nic świętego – mówi jeden z okolicznych mieszkańców.

Tymczasem komendant tamtejszej straży granicznej Zoran Niczeno potwierdził, że sytuacja w Chorwacji pogarsza się nieustannie od 2016 roku. Nielegalnych imigrantów usiłują przerzucać do kraju przemytnicy. Tylko w 2023 roku służby zatrzymały 850 przemytników, co stanowi 50 proc. przyrost w stosunku do roku ubiegłego.

Dejan Mihajlović z Karlovaczkiej żupanii, na terenie której utworzony ma zostać obóz dla imigrantów, powiedział, że w przeciwieństwie do tego, co mówią ludziom władze w Zagrzebiu, lokalizacja ta nie wystarczająco odizolowana od mieszkańców. Od pierwszych domów obóz ma dzielić jedynie 500 metrów. Ma tam trafić około 500 imigrantów.

"Sam byłem uchodźcą i oczywiście żal mi tych ludzi, ale nie ulega wątpliwości, że nie czujemy się obecnie bezpiecznie" – przyznał bałkańskiej redakcji telewizji Al-Dżazaira Goran Biżić, mieszkaniec gminy Krnjak.

Włochy pod naporem imigrantów z Afryki

W najtrudniejszej sytuacji są jednak Włochy. Liczby są zatrważające. Tylko Od początku 2023 roku do Włoch dotarło drogą morską ponad 100 tys. imigrantów, w zdecydowanej większości z państw afrykańskich.

19 sierpnia przedstawiciel ds. imigracji we włoskiej grupie samorządowców ANCI alarmował, że placówki przyjmujące afrykańskich migrantów w miastach i miasteczkach kraju są "na skraju załamania".

Jesteśmy w najpoważniejszej sytuacji kryzysowej, jakiej kiedykolwiek doświadczyliśmy, przynajmniej odkąd jestem odpowiedzialny za ANCI za imigrację, i nic się nie dzieje: Widziałem się z ministrem Piantedosim w grudniu, potem było wezwanie 4 sierpnia, a w międzyczasie trochę technicznych rozmów – powiedział Matteo Biffoni, burmistrz Prato.

Co dziwne, urzędnikowi nie podobają się zapowiedzi rządu o chęci stopowania masowej migracji. Jego zdaniem samorządy „mają do czynienia z przewrotnym mechanizmem politycznym”, a rząd w Rzymie jest w tarapatach w ramach „propagandy wyborczej” zapowiedział wstrzymanie przyjmowania migrantów.

Generalnie jednak burmistrzowie miast protestują przeciwko kontynuowaniu polityki wpuszczania fal migrantów, wskazując, że przeznaczane na ten cel sumy rujnują miejscowe budżety.

Czytaj też:
Władze głuche na protesty Niemców. W 500-osobowej wsi zamieszka 250 imigrantów
Czytaj też:
Migranci próbowali opanować statek. Interweniowali włoscy żołnierze

Źródło: PAP/ Polsat News/ Reuters.com/ corriere.it
Czytaj także