Zdjęcia zostały wykonane 9 września przez Planet Labs i pokazują, że z obszaru obozu Grupy Wagnera zlikwidowano ponad 60 namiotów, które mogą pomieścić 1 tys. osób. Oznacza to, że od początku sierpnia z 273 wyspecjalizowanych namiotów wojskowych, z których każdy może pomieścić do 20 osób, rozebrano co najmniej 160, eliminując miejsce dla ponad 3 tys. wagnerowców. Proces usuwania namiotów zaczął się najprawdopodobniej z początkiem sierpnia.
Zdjęcia satelitarne przekazała w czwartek za pośrednictwem portalu społecznościowego X (dawniej Twitter) białoruska dziennikarka Hanna Liubakova.
Co ciekawe, zmiany dotyczą jedynie namiotów mieszkalnych. Konstrukcje służące do przechowywania sprzętu cały czas pozostają nietknięte.
Radio Swoboda wskazało, że to, iż wagnerowcy znikają z rejonu Osipowiczów, nie znaczy, że nie będzie ich na Białorusi.
Grupa Wagnera na Białorusi
Informacje o ruchach wagnerowców na Białorusi pojawiły się dzień po tym, jak prywatny samolot rozbił się w obwodzie twerskim w Rosji podczas lotu z Moskwy do Petersburga, w wyniku czego zginął szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, a także jej założyciel Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".
Narodowe Centrum Oporu, kierowane przez siły specjalne Ukrainy, podało, że po katastrofie lotniczej konwoje wagnerowców zaczęły opuszczać Białoruś i zmierzać w stronę Rosji.
Ministrowie spraw wewnętrznych Polski, Litwy, Łotwy oraz Estonii spotkali się w Warszawie pod koniec sierpnia, aby wspólnie ocenić bieżącą sytuację dotyczącą bezpieczeństwa na granicy zewnętrznej Unii Europejskiej z Białorusią i Rosją.
"Wzywamy reżim białoruski do usunięcia Grupy Wagnera z terytorium Białorusi, wycofania wszystkich nielegalnych migrantów z terenów przygranicznych i odesłania ich do krajów pochodzenia" – mogliśmy przeczytać we wspólnym oświadczeniu szefów MSW.
Czytaj też:
Grupa Wagnera. "Po śmierci Prigożyna walka toczy się na trzech kontynentach"Czytaj też:
Tajemnicze okoliczności śmierci Prigożyna. Zełenski mówi o roli Putina