Asselborn powiedział w wywiadzie prasowym, że w Radzie Europejskiej panuje jednomyślność w sprawie dwóch kwestii: możliwie szybkiej deportacji migrantów oraz ochrony granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Jak przekonywał, problemu uchodźców nie da się rozwiązać wspólnie, bo Polska i Węgry odmawiają "solidarności" w tej sprawie.
Według ministra z Luksemburga sytuacja zmierza ku temu, że kwestie migracji będą rozstrzygać szefowie rządów państw członkowskich Wspólnoty, co – jego zdaniem – doprowadzi do unicestwienia polityki azylowej. Dodał, że sprzeciw któregoś z krajów, wystarczy by wszystko zablokować.
Jak stwierdził polityk, jeśli unijna inicjatywa migracyjna poniesie klęskę, to zatriumfują te kraje, które "depczą europejskie zasady i odmawiają poparcia". – Jeśli kwestię przejmowania uchodźców pozostawi się wyłącznie Turcji, Libanowi i Jordanii, bardzo szybko może powtórzyć się sytuacja z lata 2015 roku – ocenił Asselborn cytowany przez Deutsche Welle.
Czytaj też:
Niemcy zapłacą uchodźcom, którzy wrócą do swoich krajów