Brytyjczycy alarmują: Rosja wzmacnia siły w obwodzie chersońskim

Brytyjczycy alarmują: Rosja wzmacnia siły w obwodzie chersońskim

Dodano: 
Wojna na Ukrainie. Czołg na trasie Chersoń-Mikołajów. Zdj. ilustracyjne
Wojna na Ukrainie. Czołg na trasie Chersoń-Mikołajów. Zdj. ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / Viacheslav Ratynskyi
Brytyjski wywiad podał, że Rosja rozpoczęła rozmieszczanie nowo utworzonej dywizji wojsk powietrzno-desantowych w okupowanej części obwodu chersońskiego.

Z nowego raportu wywiadu brytyjskiego resortu obrony wynika, że Rosja po raz pierwszy rozpoczęła rozmieszczanie nowo utworzonej 104 Dywizji Powietrznodesantowej Gwardii na Ukrainie, szczególnie w okupowanym obwodzie chersońskim.

Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu ogłosił w sierpniu 2023 roku plany ponownego powołania tej jednostki. W 1998 r. została zredukowana do formacji wielkości brygady. Wywiad brytyjski zauważył, że jednostki podległe 104. Dywizji prawdopodobnie obejmują 337. pułk i 52. Brygadę Artylerii.

Wywiad sugerował także, że poziom wyszkolenia żołnierzy 104. Dywizji jest niewystarczający i poniżej standardów uznawanych za "elitarne" w kontekście oceny oddziałów powietrznodesantowych. Dywizję najprawdopodobniej będzie kontrolował generał pułkownik Michaił Teplinski, który od października został mianowany dowódcą zgrupowania Dniepr (Dniepr).

Rosja zmienia taktykę użycia bomb kasetowych

W walkach z ukraińskimi żołnierzami Rosja zaczęła częściej używać bomb kasetowych o wadze 500 kilogramów. Poinformowało o tym Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii powołując się na dane wywiadowcze. Bardzo prawdopodobne jest, że w listopadzie rosyjskie siły powietrzne zaczęły częściej używać bomb kasetowych RBK-500 o masie 500 kg.

"W zależności od modelu każdy RBK-500 rozprasza około 100 do 350 pocisków rakietowych. Z kolei każdy pocisk wybuchowy zwykle eksploduje albo setkami fragmentów o dużej prędkości, albo pojedynczym, większym ładunkiem przeciwpancernym” – czytamy w raporcie.

Według doniesień wywiadu, bomby RBK-500 zostały użyte przeciwko siłom ukraińskim w rejonie Wuhłedaru i w pobliżu Awdijiwki w obwodzie donieckim.

"Istnieje realna możliwość, że podobnie jak w przypadku innych bomb lotniczych, Rosja niedawno zintegrowała z bombami RBK-500 moduł planowania i korekcji. Dzięki temu samolot może zrzucić bombę wiele kilometrów od celu. Rosyjskie zestawy bomb planistycznych generalnie mają słabą celność. Jednak przy dużej liczbie pocisków jeden RBK-500 może spowodować zniszczenia na obszarze kilkuset metrów, zwiększając prawdopodobieństwo spowodowania przynajmniej częściowych uszkodzeń ustalonego celu” – zauważa wywiad.

Czytaj też:
Otrucie Budanowej. Co to oznacza dla Zełenskiego?
Czytaj też:
Ponad 20 proc. rosyjskiego LNG jest sprzedawane poprzez porty w UE

Źródło: X / Ministry of Defence
Czytaj także