Rosyjska Duma Państwowa planuje aneksję Morza Azowskiego, którego terytorium jest podzielone między Ukrainę i Federację Rosyjską zgodnie z umową przyjętą 20 lat temu. Rosyjski parlament planuje zatwierdzić projekt ustawy o uznaniu Morza Azowskiego za wewnętrzny rosyjski zbiornik wodny do końca 2023 roku. O sprawie informuje amerykański "Newsweek".
Zdaniem analityków amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną taki krok prawdopodobnie stworzy "warunki do wymuszonego przez Rosję uznania nielegalnej aneksji okupowanego Krymu oraz Chersonia, Zaporoża i Doniecka”.
Traktat rosyjsko-ukraiński
Amerykański tygodnik przypomina, że 20 lat temu Rosja i Ukraina podpisały i ratyfikowały traktat, w którym znalazł się zapis, że Morze Azowskie, zbiornik wodny o powierzchni prawie 25 000 kilometrów kwadratowych, jest historycznie wewnętrznym zbiornikiem wodnym zarówno dla Rosji, jak i Ukrainy oraz że statki podlegające swobodzie żeglugi ukraińskiej są pływają po Morzu Azowskim pod banderą rosyjską.
W lutym ukraińska Rada Najwyższa potępiła traktat, stwierdzając, że Moskwa naruszyła postanowienie oraz że wszelkie kwestie dotyczące Morza Azowskiego powinny być rozstrzygane pokojowymi środkami na zasadzie dwustronnej. Władze w Kijowie stwierdziły także, że zawarte w traktacie zezwolenie dla rosyjskich okrętów wojennych na swobodne poruszanie się po morzu stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ukrainy.
W czerwcu prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podpisał ustawę, która również potępiła traktat. W dokumencie stwierdzono, że Ukraina utraciła status państwa przybrzeżnego nad Morzem Azowskim po aneksji przez Rosję części obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego.
Czytaj też:
Zachód poniósł porażkę? "Nadchodzą dobre czasy dla Putina"Czytaj też:
"Byłaby to rzeź". Gorzkie słowa ukraińskiego wojskowego: Na Zachodzie próbują nas za to winić