Zgodnie z dekretem obwody zaporoski, chersoński, miasto Sewastopol, a także "republiki ludowe" Ługańska i Doniecka należą teraz do Południowego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej.
Leningradzki Okręg Wojskowy będzie obejmował, oprócz Petersburga, północno-zachodnie obwody: Karelię, Komi, Psków i Archangielsk.
Z kolei Moskiewski Okręg Wojskowy tworzą obwody Rosji centralnej, w tym briański, biełgorodski i orelski.
Wcześniej Rosja miała cztery okręgi wojskowe: zachodni, centralny, południowy i wschodni.
Putin tworzy nowe okręgi wojskowe i zwiększa liczebność armii
Tworzenie nowych okręgów wiąże się z planami Ministerstwa Obrony dotyczącymi zwiększenia liczebności armii, o czym informował na początku ubiegłego roku minister obrony Siergiej Szojgu.
Pod koniec 2023 r. Putin podpisał dekret zwiększający liczebność Sił Zbrojnych Rosji do 2,209 mln. Zgodnie z dokumentem liczba personelu wojskowego powinna wzrosnąć do 1,32 mln żołnierzy. To o 170 tys. więcej niż wymagał poprzedni podobny dekret Putina, podpisany w sierpniu 2022 r., na kilka tygodni przed ogłoszeniem mobilizacji.
Na początku inwazji na Ukrainę regularna armia rosyjska liczyła 1,9 mln ludzi, w tym 1,01 mln wojskowych. Tym samym Putin powiększył ją łącznie dwoma dekretami o ponad 300 tys. żołnierzy – dokładnie tyle, ile według zachodnich danych, Siły Zbrojne Rosji straciły w walkach (zabitych i rannych). Straty po stronie ukraińskiej mają być podobne.
Rosja wyśle na Ukrainę jeszcze więcej żołnierzy?
Według amerykańskich źródeł były już głównodowodzący armią ukraińską gen. Wałerij Załużny ostrzegł w styczniu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że Putin planuje mobilizację kolejnych 400 tys. Rosjan na wojnę z Ukrainą.
Według niepotwierdzonych danych Rosja ma na Ukrainie około 600 tys. żołnierzy. Liczba ta obejmuje setki tysięcy poborowych wysłanych do wojska jesienią 2022 r., a także więźniów zwerbowanych w rosyjskich koloniach karnych.
Czytaj też:
NATO rozważa wysłanie wojsk na Ukrainę? Premierowi Słowacji "ciarki przeszły po plecach"