Zełenski rozczarowany decyzją Bidena. "To dopiero początek"

Zełenski rozczarowany decyzją Bidena. "To dopiero początek"

Dodano: 
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło:Wikimedia Commons
Według nieoficjalnych doniesień, władze Ukrainy są rozczarowane jedynie częściowym zniesieniem przez USA zakazu użycia amerykańskiej broni do atakowania celów wojskowych na terytorium Rosji.

Prezydent USA Joe Biden zezwolił w czwartek Ukrainie na użycie amerykańskiej broni do ataków na cele wojskowe w Rosji, z zastrzeżeniem, że dotyczy to jedynie obwodu charkowskiego. Zgoda nie obejmuje pocisków ATACMS o zasięgu do 300 km.

Politico, powołując się na źródła zbliżone do administracji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego podaje, że władze w Kijowie są rozczarowane jedynie częściowym zniesieniem przez Waszyngton zakazu używania amerykańskiej broni do atakowania celów wojskowych na terytorium Rosji.

Jednocześnie Ukraińcy decyzję Białego Domu nazywają "dopiero początkiem". Według źródeł Zełenski będzie omawiał w sobotę kwestię rozszerzenia zdolności Sił Zbrojnych Ukrainy z szefem Pentagonu Lloydem Austinem. Oczekuje się, że ich spotkanie odbędzie się w Singapurze, na marginesie szczytu Shangri-La Dialogue.

Ukraina może atakować cele w Rosji bronią USA. Ale nie każdą

Razem ze Stanami Zjednoczonymi kilkanaście krajów europejskich, a także Kanada zezwoliły Ukrainie na użycie swojej broni do ataków na cele wojskowe na terenie Rosji.

Agencja Reutera zwraca uwagę, że decyzja, jaka zapadła w Waszyngtonie, oznacza zmianę podejścia Bidena, który dotychczas stanowczo odmawiał Ukrainie pozwolenia na użycie amerykańskiej broni do ataków na terytorium Rosji.

"To już drugi raz w tym roku, kiedy Biden po cichu złagodził swoją politykę dotyczącą dostaw broni dla Ukrainy, uginając się pod wezwaniami do wysłania do Kijowa rakiet dalekiego zasięgu, znanych jako ATACMS" – podkreśla Reuters.

Kreml: Wiemy, że Polska pozwoliła Ukrainie atakować Rosję swoją bronią

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (KO) powiedział w środę, że polskie władze nie ograniczają użycia broni dostarczanej Ukrainie. – Zdecydowaliśmy, żeby pomóc Ukrainie w konflikcie, Ukraina została bestialsko napadnięta, więc ma prawo bronić się tak, jak uważa za stosowne – oświadczył.

Jego zdaniem także inne kraje zachodnie powinny przestać ograniczać Kijów w tej kwestii. – Polska nie stosuje ograniczeń, jeśli chodzi o kwestie wykorzystania polskiej broni przez Ukraińców – zaznaczył wiceminister.

Sekretarz prasowy rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, powiedział dziennikarzom w Moskwie, że Kreml zna wypowiedź polskiego wiceministra obrony o tym, że "Warszawa pozwoliła Kijowowi na użycie dostarczonej przez siebie broni do ataków na rosyjskie obiekty".

– Widzieliśmy to oświadczenie, ale i tak było to dość oczywiste już wcześniej, nie było w tej kwestii żadnych tajemnic – ocenił rzecznik Putina. Podkreślił, że Rosja wielokrotnie mówiła o swojej reakcji w przypadku użycia przez Ukrainę broni zachodniej do ataku na rosyjskie terytorium.

Czytaj też:
Miedwiediew: Rosja nie użyje broni jądrowej? Zachód może się przeliczyć

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także