USA przetestują rakiety nuklearne zdolne dosięgnąć Rosji. Start Minuteman III w przyszłym tygodniu

USA przetestują rakiety nuklearne zdolne dosięgnąć Rosji. Start Minuteman III w przyszłym tygodniu

Dodano: 
Pocisk Minuteman w silosie
Pocisk Minuteman w silosie Źródło:Wikimedia Commons
Siły Kosmiczne USA przeprowadzą w przyszłym tygodniu próbę wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego Minuteman III, który może przenosić głowice jądrowe.

Testy odbędą się w dniach 4 i 6 czerwca w bazie Vandenberg w Kalifornii, która od swych początków służyła jako centrum testowe w różnorakich programach militarnych Sił Powietrznych USA.

Testowe starty pocisków Minuteman III, które Pentagon ma w swoim arsenale od lat 70. XX wieku, mają zademonstrować gotowość amerykańskich sił nuklearnych i zapewnić skuteczność odstraszania jądrowego.

Minuteman III. Co to za pocisk?

LGM-30G Minuteman III to amerykański międzykontynentalny pocisk balistyczny na paliwo stałe, będący na wyposażeniu United States Air Force. Rakieta waży 36 ton i może przelecieć na odległość do 6 tys. mil (ponad 9,5 tys. km), osiągając prędkość maksymalną około 15 tys. mil na godzinę (ponad 24 tys. km/h).

W sumie Pentagon ma około 400 takich rakiet, rozmieszczonych w silosach startowych w trzech bazach: Montanie, Wyoming i Północnej Dakocie. Pociski Minuteman III mogą być wyposażone w trzy niezależnie wycelowane głowice termojądrowe o regulowanej mocy od 300 do 475 kiloton każda.

Poprzednie tego typu testy przeprowadzono w listopadzie 2023 r. Zarówno wtedy, jak i teraz Waszyngton oficjalnie powiadomił o tym Moskwę.

Do połowy lat trzydziestych XX wieku Amerykanie planują wymianę Minuteman III na nowocześniejszy międzykontynentalny pocisk balistyczny Sentinel. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zwróciły się już do Kongresu o przeznaczenie na ten cel prawie 4,5 mld dolarów.

Rosja straszy świat użyciem broni atomowej

Napięcia nuklearne między Rosją a Stanami Zjednoczonymi wzrosły od początku wojny na Ukrainie, a Władimir Putin wielokrotnie ostrzegał, że Rosja jest gotowa użyć swojego arsenału atomowego, jeśli będzie to konieczne, do obrony swojej "integralności terytorialnej".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany o możliwość użycia broni jądrowej na Ukrainie odpowiedział dziennikarzom: "Przeczytajcie doktrynę, tam jest wszystko napisane".

Doktryna zakłada, że Rosja może użyć broni jądrowej w odpowiedzi nie tylko na atak nuklearny lub z użyciem innej broni masowego rażenia, lecz także na atak z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, który zagraża istnieniu państwa lub kraju sojuszniczego.

Groźby nuklearne w stosunku do Ukrainy i NATO

Według ekspertów Moskwa ma około 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową, która może zostać dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową i użyta na polu bitwy.

Część analityków wojskowych uważa, że istnieje poważne niebezpieczeństwo użycia broni atomowej przez Putina w momencie, w którym definitywnie zacznie przegrywać wojnę lub kiedy Ukraina będzie bliska odbicia Krymu.

W kwietniu ub.r. Putin ogłosił, że rosyjska broń jądrowa zostanie rozmieszczona na Białorusi. Powołał się na działania Stanów Zjednoczonych i ich głowice atomowe przechowowane na terytorium państw Europy Zachodniej.

Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, zagroził w tym tygodniu użyciem taktycznej broni jądrowej przeciwko krajom NATO, które zdecydowały się pozwolić Ukrainie uderzać dostarczaną jej zachodnią bronią w cele wojskowe na terytorium Rosji.

Czytaj też:
Miedwiediew: Rosja nie użyje broni jądrowej? Zachód może się przeliczyć

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także