Atak nożownika w Niemczech. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Niemczech. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Dodano: 
Niemiecka policja, zdjęcie ilustracyjne
Niemiecka policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Murański
W parku w Aschaffenburgu w Niemczech doszło do ataku nożownika. Zginęły co najmniej dwie osoby, w tym dziecko – przekazała bawarska policja.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 11:45 w parku Schoental w bawarskim mieście Aschaffenburg w Niemczech. Z pierwszych ustaleń miejscowej policji wynika, że nie żyją dwie osoby. Dziennik "Bild" podał, że jedną z nich jest dziecko. Kilka osób zostało poważnie rannych – przekazała agencja prasowa dpa.

Policja ujęła podejrzanego i poinformowała, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców. Motywy sprawcy nie są znane.

Rzecznik prasowy policji przekazał, że szybkie zatrzymanie nożownika było możliwe dzięki regularnym patrolom funkcjonariuszy w parku. Zawieszono ruch kolejowy w Aschaffenburgu, bowiem sprawca próbował uciec przez tory kolejowe.

Agencja dpa przypomniała, że w listopadzie ubiegłego roku policja zaklasyfikowała park Schoental jako "niebezpieczne miejsce". Było to spowodowane napadami rabunkowymi i napaściami, których dokonywały osoby uzależnione od narkotyków.

Strzelanina w Niemczech

7 stycznia w siedzibie jednej z firm w Bad Friedrichshall w Badenii-Wirtembergii na południowym zachodzie Niemiec doszło do strzelaniny. Zamaskowany napastnik zabił dwóch mężczyzn – pracowników przedsiębiorstwa, a jednego ciężko ranił.

Do tragicznego zdarzenia doszło w fabryce produkującej precyzyjne koła zębate. W firmie, która jest jednym z bardziej znanych i większych przedsiębiorstw w regionie, zatrudnionych jest około 400 osób.

Zamach w Magdeburgu

Przed świętami Bożego Narodzenia niemiecką opinią publiczną wstrząsnął zamach na jarmark w Magdeburgu. W jego wyniku zginęło pięć osób, a aż 200 zostało rannych. Sprawcą okazał się 50-letni Saudyjczyk, który pracował w Niemczech jako lekarz psychiatrii – Taleb Abdul Dżawad. Niemieckie media podały, że w miejscu pracy był nazywany przez innych medyków "Dr Google". Imigrant w ramach pracy na oddziale zamkniętym w klinice psychiatrycznej miał przed postawieniem diagnozy często sprawdzać informacje w internecie.

Mężczyzna miał być wrogiem islamu i zwolennikiem polityki m.in. Donalda Trumpa.

Czytaj też:
Lisicki: Dziwna opowieść o Magdeburgu. Ziemkiewicz: Scholz i Tusk to przebierańcy
Czytaj też:
Magdeburg: W samochodzie zamachowca znaleziono testament

Źródło: Bild / dpa
Czytaj także