Nie ustają rosyjskie działania hybrydowe wymierzone w kraje bałtyckie, które są kluczowymi celami Kremla. W ostatnich godzinach upubliczniony został raport łotewskiego kontrwywiadu (VDD), dotyczący charakterystyki rosyjskich dywersantów oraz strategii destabilizacji regionu. Chodzi o dezinformację, szpiegostwo, dywersję i manipulację społeczną. Zdaniem służb. Kreml otwarcie wyraża zainteresowanie ponownym podporządkowaniem krajów bałtyckich, postrzeganych jako strategiczne ze względu na ich położenie i członkostwo w NATO oraz UE.
Wojna hybrydowa obejmuje zarówno działania militarne, jak i niemilitarne, takie jak cyberataki, propagandę, czy organizowanie incydentów mających destabilizować społeczeństwa. Łotewski kontrwywiad (VDD) przeanalizował działalność rosyjskich służb specjalnych i stworzył profil typowego rosyjskiego dywersanta działającego na terytorium Łotwy.
Jak rozpoznać dywersanta?
Zdaniem służb ma on najczęściej niechlujny wygląd, zaniedbany strój, by nie wzbudzać podejrzeń lub wpisywać się w stereotyp osoby z marginesu społecznego. To zła orientacja w terenie i lokalnych realiów, co utrudnia im skuteczne działanie i prowadzi do błędów operacyjnych. Wbrew stereotypom, wielu dywersantów to osoby o ograniczonych umiejętnościach, rekrutowane ad hoc, często z kryminalnego półświatka lub spośród sympatyków Rosji.
Dywersanci są szkoleni do wykonywania prostych zadań, takich jak podpalenia, sabotaż infrastruktury czy szerzenie propagandy, ale ich działania są często chaotyczne i nieskoordynowane. Rosja do tego celu wykorzystuje lokalnych sympatyków, rekrutowanych poprzez media społecznościowe, komunikatory internetowe lub bezpośrednie kontakty. Płatności za działania dywersyjne są realizowane głównie w kryptowalutach, co utrudnia śledzenie przepływów finansowych.
Podpalenia, destabilizacja, zastraszanie
Celem rosyjskich działań jest zastraszanie społeczeństw, destabilizacja polityczna oraz podważanie zaufania do instytucji państwowych i sojuszu z NATO. Przykłady działań obejmują próby podpaleń obiektów cywilnych, takich jak magazyny czy centra logistyczne, oraz wysyłanie paczek z materiałami zapalającymi.
Czytaj też:
Rząd chce "radykalnie" zaostrzyć kary za podpaleniaCzytaj też:
Pożar na Marywilskiej. Ukraińcy z zarzutami