"Czy leci z nami pilot?" Sceny jak z filmu podczas lotu Airbusa

"Czy leci z nami pilot?" Sceny jak z filmu podczas lotu Airbusa

Dodano: 
Samolot Airbus A320 linii Lufthansa
Samolot Airbus A320 linii Lufthansa Źródło: Wikimedia Commons
Dziesięć minut jak z komedii „Czy leci z nami pilot?”. Gdy jeden z pilotów Airbusa Lufthansy był w toalecie, drugi zasłabł siedząc za sterami.

Przez 10 minut nie było nikogo za sterami samolotu Lufthansy, który rok temu odbywał rejs z Frankfurtu do Sewilli. Według nowego raportu hiszpańskiego organu ds. badania wypadków lotniczych CIAIAC, do sytuacji doszło, gdy kapitan jednostki wyszedł do toalety, a drugi pilot, będąc sam w kokpicie, nagle zasłabł. Na pokładzie Airbusa A321 znajdowało się wówczas 199 pasażerów oraz 6 członków załogi. Pomimo nieobecności pilotów przy sterach, samolot kontynuował lot w stabilny sposób dzięki aktywnemu autopilotowi.

Niezdiagnozowana choroba pilota

Dramatyzmu całej sytuacji dodaje fakt, że kapitan samolotu, który w tym czasie opuścił kokpit, aby skorzystać z toalety, próbował przez kilka minut wrócić do kabiny używając standardowego kodu otwierającego drzwi. Po pięciu nieudanych próbach i braku odpowiedzi na wezwanie przez interkom, kapitan zdecydował się użyć kodu awaryjnego, aby dostać się do środka i przejąć kontrolę nad samolotem. Także kontroler ruchu lotniczego próbował w tym czasie nawiązać kontakt z drugim pilotem. Jednak jednak ani razu nie uzyskał odpowiedzi.

Załoga udzieliła drugiemu pilotowi pierwszej pomocy, którą wspomagał lekarz podróżujący akurat jako pasażer. Kapitan podjął decyzję o przekierowaniu lotu na lotnisko Adolfo Suárez Madrid–Barajas w Madrycie, gdzie samolot wylądował około 20 minut później. Po wylądowaniu drugi pilot został przewieziony do szpitala, gdzie spędził kilka godzin. Śledztwo wykazało, że przyczyną jego zasłabnięcia był objaw wcześniej niezdiagnozowanej choroby neurologicznej, która nie została wykryta podczas badań lotniczo-medycznych. W konsekwencji certyfikat medyczny drugiego pilota został zawieszony.

Raport o "nadzwyczajnych wydarzeniach"

Hiszpański organ badawczy określił to zdarzenie jako "nadzwyczajne" i podkreślił, że kapitanowie są szkoleni do radzenia sobie w sytuacjach, gdy inny pilot staje się nagle niezdolny do pracy. Lufthansa, w odpowiedzi na raport, poinformowała, że była świadoma prowadzonego śledztwa i współpracowała z hiszpańskimi władzami.

Przedstawiciele linii lotniczej zaznaczyli również, że ich własny dział bezpieczeństwa lotów przeprowadził dodatkowe dochodzenie w tej sprawie, jednak obecnie nie mogą udzielić więcej informacji. W bazie danych raportów o zdarzeniach transportowych, zarządzanej przez Komisję Europejską, zidentyfikowano 287 przypadków niezdolności pilotów do pracy w trakcie lotu w okresie 2019-2024.

Czytaj też:
Nowe fakty ws. katastrofy samolotu w Korei Południowej. Co znaleziono w silnikach?
Czytaj też:
Wstrząsające nagrania z miejsca katastrofy w Kazachstanie. Ocaleni sami wychodzili z wraku

Opracował: Maciej Walaszczyk
Źródło: RMF 24 / X
Czytaj także