W środę podczas wystąpienia przez parlamentarzystami rządzącej partii AKP Erdogan powiedział, że Iran broni się przed nielegalnymi, "szalonymi" atakami Izraela i przed "terroryzmem państwowym".
Erdogan: Potrzebna dyplomacja
Prezydent Turcji dodał, że Izrael zaatakował Iran, nie czekając na zakończenie negocjacji pomiędzy Waszyngtonem a Teheranem. Amerykanie oczekują rezygnacji Teheranu ze swojego programu nuklearnego, komunikując, że Iran jest państwem, które nie może dysponować bronią jądrową. Teheran nie wyraża zgody się na objęcie jego programu nuklearnego całkowitym zakazem wzbogacania uranu, a zarazem utrzymuje, że jego polityka jądrowa ma wyłącznie pokojowy charakter.
Erdogan oznajmił, że Ankara stoi na stanowisku, że problem powinien zostać rozwiązany na drodze dyplomatycznej. Zadeklarował przy tym, że Turcja jest gotowa przyczynić się do takiego rozwiązania.
Erdogan po raz kolejny nawiązał także do wojny Izraela przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy, podczas której ginie wielu cywilów. Nie szczędził słów krytyki dla szefa izraelskiego rządu. Prezydent Turcji ocenił, że premier Netanjahu prześcignął Adolfa Hitlera w popełnianiu zbrodni ludobójstwa w Strefie Gazy.
Atak Izraela na Iran
11 czerwca Donald Trump po raz kolejny potwierdził, że negocjacje z Teheranem w zakresie porozumienia nuklearnego nie idą najlepiej. Prezydent USA zasugerował rozwiązanie militarne, zaznaczając, że Islamska Republika Iranu i tak nie uzyska broni jądrowej. Także wcześniej Waszyngton wskazywał na możliwość fizycznego zlikwidowania obiektów związanych z irańskim programem nuklearnym.
13 czerwca siły izraelskie rozpoczęły największą w historii operację powietrzną przeciwko irańskim celom wojskowym, w tym obiektom jądrowym. Według władz Izraela podjęcie tych działań ma uniemożliwić Teheranowi dalsze prace nad uzyskaniem bronią atomowej. Teheran w reakcji oświadczył, że Izrael rozpoczął wojnę i zaatakował cele na terytorium tego państwa.
Ośrodek w Fordow
Według portalu Axios Donald Trump rozważa włączenie USA do wojny i przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne. Chodzi przede wszystkim o ukryty głęboko pod ziemią ośrodek w Fordow, którego zdaniem części analityków siły zbrojne Izraela mogą nie być w stanie zniszczyć. Mogłoby to być wykonalne dopiero po zaangażowaniu amerykańskich bombowców zdolnych do przeniesienia 15-tonowych bomb.
Czytaj też:
USA zaatakują Iran? Kongres chce powstrzymać Trumpa
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
