Eksplozja na Bałtyku. Efekt działań Rosji

Eksplozja na Bałtyku. Efekt działań Rosji

Dodano: 
Rosyjski okręt Floty Czarnomorskiej "Wasilij Bykow". Zdjęcie ilustracyjne
Rosyjski okręt Floty Czarnomorskiej "Wasilij Bykow". Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Rosja przeprowadziła testy drona morskiego na Morzu Bałtyckim. Po uderzeniu urządzenia w jeden ze statków, doszło do potężnego wybuchu.

Działania rosyjskiej marynarki nie ograniczają się tylko do testowania drona. W środę rozpoczęły się morskie manewry "Lipcowy sztorm". W ćwiczeniach na Bałtyku biorą udział floty: Północna, Pacyficzna, Bałtycka oraz Flotylla Kaspijska.

Jak podaje Polsat News, do działań zaangażowano ponad 150 okrętów wojennych i jednostek wsparcia, 120 samolotów, 10 systemów rakietowych, 950 jednostek sprzętu wojskowego, a także ponad 15 tys. żołnierzy.

Dron uderzył w statek. Potężny wybuch

Nowe drony testowane przez Rosję to modele typu kamikaze. Do sieci trafiły nagrania dokumentujące manewry. Na jednym z nich widać potężną eksplozję towarzyszącą uderzeniu maszyny w jeden ze statków użytych do ćwiczeń. Biełsat zwraca uwagę, że siła wybuchu może świadczyć o dużej ilości materiałów umieszczonych w dronie.

Maszyna została również zaopatrzona w kamerę umożliwiającą śledzenie jej ruchu. Jak wskazują rosyjscy blogerzy wojenni, którzy opublikowali nagranie, taki typ sprzętu może wypłynąć prosto z okrętu wojennego. Według ich informacji, dron jest w stanie trafiać do celów umiejscowionych ponad 300 km dalej. Oznacza to, że z okupowanego Krymu można uderzyć w cele umieszczone w ukraińskiej Odessie.

Jednocześnie ukraińscy analitycy zastrzegli jednak, że podawane wcześniej parametry rosyjskiego sprzętu nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie wiadomo bowiem, czy dron jest jedynie prototypem czy też jego produkcja już trwa.

Majowe manewry Rosji na Bałtyku

Do manewrów rosyjskiej marynarki wojennej na Morzu Bałtyckim doszło również w maju. Kreml wdraża bowiem doktrynę odstraszania i chce udowodnić, że Bałtyk nie jest wewnętrznym akwenem NATO.

W działaniach uczestniczyło 3 tysiące żołnierzy, 25 okrętów oraz 25 samolotów i śmigłowców. – Rosyjska marynarka aktywnie przeciwdziała prowokacjom ze strony państw nieprzyjaznych – powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa i współpracownik Putina Nikołaj Patruszew.

W komunikacie przekazano, że planowe manewry Floty Bałtyckiej prowadzone są z udziałem sił Floty Północnej, przy wsparciu lotnictwa Sił Powietrzno-Kosmicznych oraz Moskiewskiego i Leningradzkiego Okręgu Wojskowego. Ćwiczenia odbywają się "w ramach podtrzymania operacyjnej gotowości i opracowania działań sił floty dotyczących obrony punktów bazowania w akwenie Morza Bałtyckiego".

Czytaj też:
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Jedno z największych uderzeń
Czytaj też:
Rosyjski samolot przechwycony. Leciał w kierunku Polski


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: polsatnews.pl / Biełsat, Interia.pl, PAP, DoRzeczy.pl
Czytaj także