Rządzący tych państw wyrażają gotowość zapewnienia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa po zwieszenia broni bądź zakończeniu wojny z Rosją. Formuła ewentualnych gwarancji jest przedmiotem rozmów.
Koalicja chętnych obraduje
Polskę reprezentuje premier Donald Tusk. Szef rządu, podobnie jak minister obrony wielokrotnie zapewnili, że polscy żołnierze nie zostaną wysłani na Ukrainę. Przewidują dla Polski zadania o charakterze logistycznym.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który także bierze udział w posiedzeniu, wyraził przekonanie, że choć "koalicja chętnych” wydaje się być wciąż teoretyczna, to jednak rezultatem tej inicjatywy będą wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Polityk powiedział to w Paryżu, rozmawiając z mediami na briefingu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Na spotkaniu są także m.in. czołowi politycy Unii Europejskiej: przewodnicząca Komisji Europejskiej, niemiecka polityk Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, a także wysłannik administracji prezydenta USA Steve Witkoff. Posiedzenie zostało zorganizowane w formacie hybrydowym — część rozmówców uczestniczy w nim przez łącze wideo. W takiej formie do spotkania ma dołączyć m.in. sekretarz generalny NATO Mark Rutte
Macron się sroży: Jesteśmy gotowi
W środę podczas spotkania z Zełenskim prezydent Macron zapowiadał, że tematem narady będzie praca przeprowadzona od czasu szczytu w Waszyngtonie 18 sierpnia i rozmów prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z europejskimi przywódcami. W czwartek po południu uczestnicy spotkania będą rozmawiać z Trumpem telefonicznie.
Po szczycie w Waszyngtonie pojawiła się koncepcja gwarancji bezpieczeństwa wzorowanej na artykule 5. NATO.
– Wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania. Pod warunkiem że oni podejmą swoje, to znaczy — dadzą partnerom europejskim "backstop" – podkreślił włodarz Pałacu Elizejskiego przed spotkaniem. Chodzi o to, by Amerykanie w jakiś sposób ubezpieczali "chętnych" do ubezpieczania Ukrainy. Formuła zaangażowania USA jest jednym z punktów pozostających do ustalenia jeśli "koalicja" ma wysłać wojska na Ukrainę.
Moskwa komunikuje z kolei swoje stanowisko, że nie ma mowy o rozmieszczeniu sił z państw NATO na Ukrainie.
Czytaj też:
Rosja: Obce wojska na Ukrainie to "gwarancje zagrożenia"Czytaj też:
Von der Leyen się sroży i chce wysłać wojsko. Lisicki: Kategoria groteski, kabaretu
