Łukaszenka poruszył temat Poczobuta. "Tak jak w jego przypadku"

Łukaszenka poruszył temat Poczobuta. "Tak jak w jego przypadku"

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi Źródło: PAP/EPA / GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL
Alaksandr Łukaszenka poruszył temat uwięzionego dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Z jego słów płyną niezbyt optymistyczne wnioski.

W ubiegłym tygodniu Białoruś zwolniła z więzień 52 osoby. Wśród nich było 14 cudzoziemców – trzy osoby to obywatele Polski. W ostatnich tygodniach władze w Mińsku budują coraz lepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi. W ramach tego procesu USA zdjęły sankcje nałożone na tamtejsze linie lotnicze Belavia. Ponadto władze Stanów Zjednoczonych chcą przywrócić działalność amerykańskiej ambasady w Mińsku.

Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka w trakcie spotkania z ideologami, historykami i ekspertami, poświęconego Dniu Jedności Narodowej Białorusi, zabrał głos w sprawie więźniów politycznych. – Po co ich trzymać po 10-12 lat? – pyta ze zdziwieniem.

Następnie dyktator zapowiedział, że więźniowie na Białorusi będą "stopniowo i spokojnie" wypuszczani na wolność. Powiedział, że początek ci, których kandydatury zatwierdzą członkowie komisji ds. rozpatrywania wniosków obywateli Białorusi w sprawie naruszenia przez nich prawa.

W więzieniu nadal pozostaje Andrzej Poczobut, dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi. Łukaszenka nawiązał do niego, mówiąc o wspomnianej komisji. – A co, jeśli Mukowozczik [członek komisji i pracownik propagandowych mediów] powie, że "ten i ten kandydat na ułaskawienie to łajdak"? To wycofamy się i powiemy "nie". Tak jak w przypadku Poczobuta i innych – stwierdził przywódca z Mińska.

Reżim uwalnia kolejnych więźniów

O ułaskawieniu kolejnej grupy skazanych powiadomił między innymi niezależny portal Nasza Niwa, powołując się na dekret Łukaszenki. Wiadomo, że wśród ułaskawionych jest 12 kobiet i 13 mężczyzn. Ich tożsamości nie ujawniono.

Jak podano, decyzja Łukaszenki ma być związana ze świętem "jedności narodowej", które na Białorusi obchodzone jest 17 września, w rocznicę napaści ZSRR na Polskę w 1939 roku.

W narracji obecnych władz Białorusi tamta data to moment "zjednoczenia ziem białoruskich", czyli połączenia Zachodniej Białorusi (dotąd w granicach Polski) z Białoruską Sowietami.

Czytaj też:
Łukaszenka mówi o zatrzymaniu busa z bombą. "Co robią Polacy? Dziwne"
Czytaj też:
Łukaszenka o wydarzeniach w Polsce: Nie mamy z tym nic wspólnego


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Wirtualna Polska / BiełTA
Czytaj także