Do napadu na muzeum Drents w Assen w Holandii doszło wczesnym rankiem 25 stycznia br. Złodzieje, którzy wysadzili drzwi wejściowe, ukradli cztery złote wyroby: bogato zdobiony hełm Coțofenești datowany na ok. 450 r. p.n.e. i trzy bransolety z królewskiego skarbca z ok. 50 r. p.n.e. Przedmioty zostały przekazane przez Narodowe Muzeum Historii Rumunii na wystawę tymczasową.
Wysadzili drzwi do muzeum i ukradli złote przedmioty
W ramach trwającego śledztwa policja holenderska aresztowała kilku podejrzanych, ale zabytków nie odzyskano. Rumunia postanowiła nie czekać na zakończenie postępowania i zażądała odszkodowania za kradzież dóbr kultury.
Jeśli skarby zostaną zwrócone w najbliższej przyszłości, mają natychmiast trafić do muzeum w Rumunii, gdzie eksperci przeprowadzą ich dokładną ocenę. Jeżeli stwierdzą, że wymagają one renowacji, koszty zostaną potrącone z wypłaconego już odszkodowania w wysokości 5,7 mln euro.
Holandia zapłaciła Rumunii odszkodowanie
Rumunia otrzymała dotychczas rekompensatę w wysokości sumy ubezpieczenia, ale procedura ta jest niezależna od śledztwa. Trwa dochodzenie mające na celu postawienie przed sądem osób odpowiedzialnych za kradzież.
Według rumuńskiej stacji telewizyjnej Digi24, kwota odszkodowania, wypłacona w całości przez jedną z największych holenderskich firm ubezpieczeniowych, została już zaksięgowana na koncie Narodowego Muzeum Historii Rumunii.
Czytaj też:
Holandia: Uchodźcy z Ukrainy powinni sami płacić za mieszkanie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
