"Izrael zgodził się na pierwszy etap wycofania, który pokazaliśmy Hamasowi i którym podzieliliśmy się z nim. Po potwierdzeniu (tego) przez Hamas zawieszenie broni NATYCHMIAST wejdzie w życie, rozpocznie się wymiana zakładników i więźniów i stworzymy warunki dla następnej fazy wycofania, która zbliży nas do zakończenia tej trwającej 3000 LAT KATASTROFY" – napisał Trump w nocy z soboty na niedzielę w serwisie Truth Social, dołączając mapę.
Trump grozi Hamasowi "piekłem, jakiego nikt nigdy wcześniej nie widział"
W piątek prezydent USA zażądał, aby Hamas zgodził się na jego 20-punktowy plan pokojowy dla Strefy Gazy do końca tygodnia, ostrzegając, że w przeciwnym razie "wybuchnie piekło, jakiego nikt nigdy wcześniej nie wiedział".
W nocy z piątku na sobotę Hamas wydał oświadczenie, w którym zgodził się na uwolnienie wszystkich izraelskich zakładników oraz wyraził gotowość do natychmiastowego przystąpienia do negocjacji za pośrednictwem mediatorów, aby omówić szczegóły tego porozumienia. Rozmowy mają rozpocząć się w poniedziałek w Kairze.
Hamas w swoim oświadczeniu nie podał, czy zgadza się na rozbrojenie, co jest jednym z elementów planu Trumpa.
Wojna Izraela w Strefie Gazy
Agencja Reutera odnotowuje, że od czasu, gdy Trump w piątek wieczorem zaczął naciskać na Izrael, aby ten wstrzymał ataki w Strefie Gazy, w bombardowaniach i nalotach zginęło co najmniej 36 osób.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że w drugiej fazie planu Trumpa Hamas zostanie rozbrojony, a Gaza zdemilitaryzowana. Ostrzegł, że nastąpi to albo dzięki działaniom dyplomatycznym, albo środkami militarnymi.
Izrael rozpoczął wojnę w Strefie Gazy po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., w którym zginęło około 1200 osób, a 251 zostało wziętych jako zakładnicy. Władze Izraela twierdzą, że 20 z nich wciąż żyje.
Czytaj też:
Polacy staną przed sądem w Izraelu. "Odmówili deportacji"
