Bloomberg donosi, że amerykański plan pokojowy dla Ukrainy został opracowany w październiku podczas spotkania Steve'a Witkoffa, specjalnego wysłannika prezydenta USA Donalda Trumpa, zięcia Trumpa Jareda Kushnera i Kiryłła Dmitriewa (kieruje rosyjskim Funduszem Inwestycji Bezpośrednich), specjalnego wysłannika Rosji ds. międzynarodowej współpracy gospodarczej i inwestycyjnej. Agencja powołuje się na źródła w amerykańskiej administracji.
Ani sekretarz stanu USA Marco Rubio, ani prezydent Donald Trump nie wiedzieli o istnieniu planu do niemal ostatnich dni, ale Trump zatwierdził go po otrzymaniu projektu. Źródła Bloomberga poinformowały, że w tym kontekście wzrosła rola wiceprezydenta USA J.D. Vance'a w kształtowaniu decyzji dotyczących wojny Rosji z Ukrainą.
"Vance od dawna utrzymuje bliskie relacje z sekretarzem armii USA Danem Driscollem, który w ostatnich dniach stał się 'nowym łącznikiem' w rozmowach z Europą na temat Ukrainy. Driscoll jest w stałym kontakcie z Witkoffem i Vance'em, a Andy Baker, zastępca doradcy Vance'a ds. bezpieczeństwa narodowego, również aktywnie uczestniczy w procesie negocjacji" – czytamy.
Rubio: Autorem planu pokojowego dla Ukrainy są USA
Sekretarz stanu USA Marco Rubio zapewnił, że plan pokojowy dla Ukrainy został opracowany przez amerykańską administrację. Amerykański polityk zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym odpierał zarzuty mówiące o tym, że 28-punktowy plan pokojowy to w istocie "lista życzeń Rosji". Rubio podkreślił, że dokument powinien być tarkowany "jako wiarygodna podstawa dla obecnych negocjacji”. Dodał, że zawarto w nim zarówno żądania strony ukraińskiej, jak i rosyjskiej.
"Plan pokojowy jest autorstwa USA. Jest oferowany jako silne ramy dla trwających negocjacji. Opiera się o wkład rosyjskiej strony. Ale opiera się również na wcześniejszym i obecnym wkładzie Ukrainy" – napisał Rubio.
Kto ułożył plan dla Ukrainy? Sprzeczne doniesienia
Post sekretarza stanu to odpowiedź na wcześniejsze wypowiedzi amerykańskich senatorów, poddających w wątpliwość udział USA w stworzeniu dokumentu. Senator Mike Rounds stwierdził, że sam Rubio miał zasugerować, iż plan jest autorstwa Rosjan.
– Sekretarz Rubio zadzwonił do nas dziś po południu. Myślę, że bardzo jasno dał nam do zrozumienia, że jesteśmy jedynie odbiorcami propozycji przekazanej jednemu z naszych przedstawicieli. To nie jest nasza rekomendacja ani nasz plan pokojowy – to propozycja, którą otrzymaliśmy. Jako pośrednik podjęliśmy jedynie kroki, by się nią podzielić. Nie upubliczniliśmy jej; doszło do wycieku – powiedział.
W podobnym tonie wypowiedzieli się senatorowie Jeanne Shaheen i Angus King. Shaheen stwierdziła, że plan jest "propozycją rosyjską". Z kolei King użył stwierdzenia "rosyjska lista życzeń".
Przypomnijmy, że według medialnych doniesień prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump miał dać Ukrainie czas do 27 listopada na przyjęcie planu pokojowego. Z kolei wczoraj Trump stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że jego propozycja dla Kijowa nie jest ostateczna.
Czytaj też:
Europa ma plan dla Ukrainy. Nieoficjalnie: Istotna rola Polski
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
