W nowym premierze polska prawica może odnaleźć połączenie Tuska z Orbánem. Jeśli się to uda, to spełni się przepowiednia Morawieckiego: "Będziemy rządzili do 2031 r.".
Podczas ceremonii zaprzysiężenia nowych ministrów premier Mateusz Morawiecki powtórzył słowa, które padły z jego ust podczas grudniowego exposé. Słowa, o których komentatorzy szybko zapomnieli, a które kiedyś będą zajmowały ważne miejsce w podręcznikach historii Polski po roku 1989. „Nie jesteśmy i nie będziemy rządem ideologicznych skrajności – daleko nam do neoliberalizmu i równie daleko nam do socjalizmu – mówił w grudniu, gdy zostawał premierem – nie chcemy być rządem dogmatycznym, doktrynalnym, ani rządem jednych skrajności: socjalizmów, ani drugich skrajności: neoliberalizmów”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.