– Komisja Europejska wysłała dokument (w sprawie ograniczenia tranzytu do Kaliningradu - red.), który moim zdaniem zawiera wiele niejasności i stwarza dodatkowe problemy – stwierdziła w poniedziałek premier Litwy, cytowana przez państwowego nadawcę LRT.
Tłumaczyła, że Wilno skierowało do Brukseli wiele uwag w tej sprawie. – Ponieważ prace trwają, nie chciałbym dalej tego komentować – powiedziała Simonyte, nie dodając więcej szczegółów.
Blokada Kaliningradu. Rosja grozi odwetem
Od kilkunastu dni trwa awantura między Rosją a Litwą, która wstrzymała tranzyt towarów sankcjonowanych przez Unię Europejską do obwodu kaliningradzkiego, graniczącego z Polską na północy. Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zapowiedziała w zeszłym tygodniu odwet ze strony Rosji, który będzie miał wymiar "praktyczny", a nie tylko dyplomatyczny.
Władze Litwy tłumaczą, że nie wprowadziły żadnych jednostronnych ani dodatkowych ograniczeń, a jedynie "konsekwentnie stosują unijne sankcje". Szef dyplomacji UE Joseph Borell stwierdził, że "nie ma blokady Kaliningradu", a tranzyt lądowy pasażerów i towarów jest kontynuowany. Dodał, że zakaz dotyczy tylko towarów znajdujących się na unijnej liście sankcyjnej.
Wojna na Ukrainie. Zachód odpowiada sankcjami
Bruksela zaczęła nakładać sankcje gospodarcze wobec Moskwy na przełomie lutego i marca jako odpowiedź na rosyjską inwazję na Ukrainę, która trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda oświadczył, że jego kraj jest gotowy na każde działanie odwetowe ze strony Rosji, w tym na odłączenie Litwy od wspólnej sieci energetycznej.
Czytaj też:
Rosja odwołuje test izolacji sieci energetycznej w KaliningradzieCzytaj też:
Awantura wokół Kaliningradu. Na miejsce przyjechał człowiek Putina