Taką informację podał w piątek dziennik "Dzoson Ilbo", powołując się na źródło wojskowe.
Południowokoreańska armia zaczęła w tym tygodniu szczepienia członków personelu powyżej 30. roku życia. Spośród 126 tys. osób spełniających kryteria na szczepienie zapisało się jednak tylko 105 tys. – wylicza gazeta.
Koreańczycy boją się skutków ubocznych
Od żołnierzy i cywilnych pracowników armii nie wymaga się podania powodu, dla którego nie chcą przystąpić do programu szczepień. Najbardziej prawdopodobną przyczyną są jednak obawy przed skutkami ubocznymi, w tym bardzo rzadkimi przypadkami zakrzepów krwi – powiedziało gazecie anonimowe źródło.
Szczepionkę AstraZeneki podano już co najmniej 10 tys. żołnierzy i cywilów pracujących w południowokoreańskim wojsku. Zgłoszono wśród nich "około tuzina" przypadków skutków ubocznych, w większości drobnych dolegliwości, takich jak bóle mięśni – przekazało źródło.
Ilu Koreańczyków już się zaszczepiło?
Łączna liczba mieszkańców Korei Płd., którzy przyjęli co najmniej jedną dawkę szczepionki, przekroczyła tymczasem 3 mln. 1,6 mln osób otrzymało preparat AstraZeneki, a 1,4 mln – szczepionkę firmy Pfizer. W czwartek wykonano w sumie prawie 242 tys. zastrzyków.
Jak dotąd w skali kraju pojawiło się 15,5 tys. doniesień o skutkach ubocznych. 98,1 proc. z nich dotyczyło łagodnych objawów, takich jak bóle mięśni i gorączka. Zgłoszono 73 zgony osób, które zostały zaszczepione na COVID-19, ale nie wykryto związków pomiędzy ich śmiercią a szczepionkami – podał Yonhap.
Rząd w Seulu ogłosił tymczasem w piątek przedłużenie obecnych restrykcji przeciwepidemicznych o kolejne trzy tygodnie. Dotyczy to między innymi zakazu zgromadzeń z udziałem więcej niż czterech osób niebędących członkami bliskiej rodziny.
Czytaj też:
Prof. Horban: Być może trzeba będzie wprowadzić obowiązek szczepień